Trzebinia
Na Chechle przewróciła się żaglówka
Strażacy sporo się napracowali pomagając postawić wywróconą łódź żaglową na zalewie w Trzebini.
Prawdopodobnie silny podmuch wiatru sprawił, że płynący w piątek żaglówką mężczyzna stracił nad nią panowanie.
Łódź przewróciła się, a on wpadł do wody. Próbował poradzić sobie na własną rękę i ją postawić, ale nawet z pomocą innych osób mu się nie udawało.
Wezwano straż pożarną. Dzięki wparciu łódź postawiono na wodzie.
Komentarze
5 komentarzy
W 2012 zniesiono wymagania: § 2. 1. Dokumentami kwalifikacyjnymi potwierdzającymi posiadanie uprawnień do uprawiania turystyki wodnej na jachtach żaglowych o długości kadłuba powyżej 7,5 m lub motorowych o mocy silnika powyżej 10 kW są patenty itd. Jachtów żaglowych tak dużych aby był potrzebny patent, na Chechle nie ma.
A kto i kiedy je poznosił? Tutaj są opisane jakie uprawnienia trzeba mieć ,żeby obsługiwać żaglówki:http://www.anw.pl/przepisy_zeglarskie.html
Uprawnienia zniesiono już wiele lat temu. Teraz każdego stać na kupienie sportowej żaglówki, ale umiejętności i znajomości akwenu zero. A z tymi kosztami nie przesadzajmy, służby też muszą czasem zwodować motorówkę, choćby dla treningu i przepalenia silnika.
Co to za żeglarze, kto nich szkoli i skąd mają uprawnienia do pływania. W kilka osób nie potrafić postawić takiej żaglówki? Wołać aż strażaków, kto zapłaci za tą akcję?
Przewróciła się żaglówka. Aby ją postawić wezwali strażaków. Dobrze że "GROM-u" nie wezwali i ciężkiego sprzętu. To może lepiej, aby ci ludzie nie wychodzili z domów? Tu się łódka przewróciła na płytkiej wodzie, tam czterolatek łyknął trochę mułu, z miejsca alarm. Na trekingi pod Mont Everestem koniecznie muszą lecieć, ale jak się w paluszek skaleczą to helikopter dyżurny ma ich wieźć do kliniki.