Przełom Online
CHRZANÓW. Pałerowe dziewuchy burmistrza Kosowskiego
Bohaterem jednego z tekstów dziennika "Fakt" w ostatnich dniach stał się Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa. Sprowokowany przez dziennikarza gazety, podającego się za przedstawiciela lidera jednej z największych partii - premiera Donalda Tuska, zaoferował nowoczesną bibliotekę jako miejsce kampanijnego spotkania z mieszkańcami.
- Będzie mi baaaardzo miło - usłyszał "przedstawiciel" Tuska zaraz po przedstawianiu oferty przyjazdu premiera do Chrzanowa. Chwilę później - jak donosi "Fakt" - Kosowski dodał: - Mam "pałerowe" dziewuchy.
Zapytaliśmy burmistrza, kogo miał na myśli?
- No dziewczyny.
- Ale które?
- Całą załogę biblioteki. "Pałerowe", to chyba nie jest ubliżające - tłumaczył.
Dziennikarskiej prowokacji "Faktu" nie chce komentować. Mówi jedynie:
- Nie do końca tam było tak, jak się należy.
Na pytanie co się nie zgadzało, dorzuca:
- Nie wszystkie rzeczy są dokładnie tak jak jest. Ja nie pamiętam, żebym powiedział "w kampanii", ale nie będziemy śledztwa robić - mówi Kosowski.
- Całą rozmowę mamy nagraną - kwituje tłumaczenia burmistrza Joanna Niedziela, szefowa działu politycznego dziennika "Fakt". Tłumaczy, że wybór samorządowców był całkowicie przypadkowy. Nikt nie polował akurat na Kosowskiego.
Zapytaliśmy więc burmistrza, czy gminne budynki są dobrym miejscem na prowadzanie kampanii wyborczej?
- To miał być przyjazd premiera, a nie promowania Maciaszka (Roberta Maciaszka, zastępcy Kosowskiego i kandydata PO do Sejmu w nadchodzących wyborach - przyp. aut.) - odpiera Kosowski i uzupełnia, że czy premier jest w trakcie kampanii czy też nie, to jego przyjazd jest nobilitacją dla miasta.
(taj)
CZYTAJ TAKŻE
Prowokacja Faktu. Żenująca postawa lizusów z PO i PiS
Komentarze
25 komentarzy
Jaki z tego wniosek?
Pisałem 100 razy to samo co Euronymous i Mario80. Denerwuje mnie to kolesiostwo. Zbędny Robercik Maciaszek jest promowany przez Kosowskiego w zamian za pomoc w zdobywaniu burmistrzowania. Kto jest uważny to widzi to oszustwo grubymi nićmi szyte, ale widać, że niewielu chce się myśleć i analizować sytuację. Euronymous: na temat wyborów trochę rozkręciło się w tym temacie http://www.przelom.pl/forum/viewtopic.php?f=23&t=4476
Moim zdaniem jest to jawne " z Urzędu" promowanie przez Kosowskiego swojego pupilka oddanego Maciaszka.A niedawne powołanie Maciaszka na swojego zastepcę jest przedwyborczą grą polityczną.Działanie wyuczone z czasów PRLu.
Nie zauważyłem na Forum tematu związanego ze zbliżającymi się wyborami. Warto taki założyć. Piszę tutaj w kontekście wcześniejszej decyzji burmistrza Kosowskiego dotyczącej odwołania ze stanowiska wiceburmistrza Duszę. Tłumaczył to wtedy faktem oszczędności i zbędności takiego stanowiska. Pamiętam, jak dziś, jak wielu użytkowników strony Przełomu chwaliło go za to. Niestety, minęło trochę czasu i odpowiedni człowiek zajął owo stanowisko. Wydaje się. że wszystko było z góry zamierzone. Chodzi o nic więcej, jak tylko o wypromowanie osoby pana Maciaszka dwojga imion. Wszelako, gdyby nie to stanowisko, dla większości wyborców byłaby to osoba całkowicie anonimowa. W tej jednak sytuacji może napisać na swoim billboardzie lub ulotce, to co pisze i staje się jednocześnie osobą publiczną. Można więc stwierdzić, że stanowisko wiceburmistrza także zostaje wykorzystane w kampanii wyborczej, a później porzucone (jeżeli Maciaszek dostanie się do sejmu, a wszystko na to wskazuje, że tak się stanie). Trudno oczywiście udowodnić, że przebieg tych zdarzeń był zaplanowany, ale kto ma oczy ten widzi. I żeby był jasne, pisze ten post były zwolennik PO. Jednak nienawidzę nadużywania i oszukiwania. Pozdrawiam czytelników.
Lukis: no jasne, że wysokiego przedstawiciela innych partii, być może, też zapraszaliby do biblioteki. Tutaj chodzi tylko o to, że Kosowski potraktował tą instytucję jak swoją własną i (wiedząc, że ci ostatni są na utrzymaniu budżetu miasta, pracują "po pleckach" i na pewno się nie sprzeciwią) zaproponował od strzała to miejsce bez jakiegokolwiek porozumienia. A za takie prywatne imprezy powinien płacić komitet wyborczy (w tym przypadku PO), a nie my - podatnicy. Komitet powinien zapłacić za możliwość organizacji/wynajem lokalu czy jakoś tam. Ale u nas to jest odwrotnie. Tak naprawdę taka wizyta jest z korzyścią dla PO, bo mogą zdobyć bezcenne dodatkowe głosy, a nie dla miasta, bo o Chrzanowie już nikt po wyborach nie będzie pamiętał. Nie lubię jak ktoś odwraca kota ogonem.
Za kampanie wyborczą niech sobie PO płaci same a nie obciąża naszego miasta , które nie stac na imprezy sponsorowane dla tej partii zgodnie z przepisami ordynacji wyborczej. A mówią, że komuna mineła a jednak dalej jest kolesiostwo...
Grunt, że zaproponował bibliotekę - to miejsce neutralne światopoglądowo, w przeciwieństwie do kościołów, w których często organizowane są wiece PiS'u. A słowo "dziewuchy" jest prostackie i z pewnością nie pasuje do wykształconych urzędniczek, co po prostu niezbyt dobrze świadczy o p. Kosowskim i jego zasobie słownictwa, tudzież wykształceniu.