Na cukrzycę choruje już co dziesiąty Polak. Jednak wielu jeszcze o tym nie wie. Boją się zrobić badanie lub bagatelizują problem - mówi Halina Nowak, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Diabetyków w Chrzanowie. 14 listopada przypada Międzynarodowy Dzień Chorych na Cukrzycę.

Marek Oratowski: Ostatnio ukazał się raport na temat rozprzestrzeniania się cukrzycy w Polsce. Wynikają z niego mało optymistyczne wnioski.
- Tak. Nasz kraj jest w ścisłej europejskiej czołówce pod względem liczby chorych, która przekroczyła trzy miliony. Schorzenie dotyka więc co dziesiątego Polaka. Możemy więc już mówić o ukrytej pandemii.

Jak sytuacja wygląda w powiecie chrzanowskim?
- Według danych sprzed dwóch lat, bo takimi dysponuję, chorych było ponad pięć tysięcy osób, w tym 150 dzieci. Jednak spora grupa nie jest jeszcze zdiagnozowana. Gdyby przyjąć, że faktycznie jest to 10 procent populacji, to w naszym powiecie mielibyśmy ponad 12 tysięcy cukrzyków.

Jak ustrzec się przed cukrzycą?
- Trzeba się dużo ruszać, unikać używek i prawidłowo odżywiać. Jedną z głównych przyczyn tej choroby jest otyłość.

Są jednak inne osoby z grupy ryzyka.
- Cukrzyca może się rozwinąć u osób po wylewach, zawałach, operacjach, na przykład usunięciu woreczka żółciowego. Główną rolę może także odgrywać genetyka. Jeśli ktoś choruje na cukrzycę, to może się ona objawić także u jego potomków. Niekoniecznie w pierwszym pokoleniu.

Jak często trzeba badać poziom cukru?
- Przynajmniej raz w roku. Nasze stowarzyszenie często robi takie badania przy okazji różnych imprez. Dla osoby będącej na czczo prawidłowy wynik wynosi do 110 mg/dl. Jeśli badanie wykaże odstępstwo od normy, trzeba zgłosić się do lekarza i wykonać dodatkowe badania. W razie potrzeby należy rozpocząć leczenie. Niestety, z cukrzycą trzeba funkcjonować praktycznie do końca życia. Sama mam cukrzycę od 32 lat. Na szczęście postęp technologiczny jest dzisiaj tak duży, że chorzy mogą wykonywać dotychczasową pracę lub zajęcia. Muszą się jednak poddać reżimowi przyjmowania tabletek i insuliny oraz regularnych posiłków.