Trzebinia
Zdaniem trzebińskich samorządowców w gminie jest za dużo klubów piłkarskich. Zanosi się na rychłą restrukturyzację lokalnego futbolu.
Na łamach „Przełomu" prezes trzebińskiego MKS Jacek Augustynek powiedział, że jego zdaniem w gminie powinny istnieć oprócz mocnego, centralnego miejskiego klubu piłkarskiego, jeszcze góra trzy inne. Słowa te powtórzył podczas posiedzenia środowej komisji sportu w trzebińskim magistracie.
- Trzeba przystąpić do restrukturyzacji futbolu w Trzebini. Po co nam siedem czy osiem klubów. Zróbmy dwa lub trzy, ale porządne - mówi Augustynek.
Trzebińscy samorządowcy też myślą o futbolowej rewolucji w gminie. Jak zaznacza Paweł Jasic, docelowo mają na tym terenie działać cztery kluby piłkarskie.
Wiceburmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk podkreśla, że gminy nie stać na dziesięć czy więcej drużyn.
- Każdy zespół ma jakieś ambicje, chce osiągnąć jak najlepsze wyniki. W ślad za tym rosną też potrzeby. Bez względu na to czy jest to klasa B, klasa A, czy czwarta liga, każdy w końcu przyjdzie do nas i powie: słuchaj, chcę więcej, bo moje koszty funkcjonowania wzrastają. Odpowiedzmy sobie, czy faktycznie jest potrzebne nam tyle klubów, czy może lepiej przeprowadzić małą reorganizację. Niech będzie jeden klub wiodący i zaplecze, które będzie pękać w szwach - mówi Jarosław Okoczuk.
Uważa, że niektóre kluby są tworzone sztucznie, tylko w celu otrzymania dotacji. Jak podkreśla docierają do niego sygnały, że niektóre z nich maja problem, żeby zebrać podstawowy jedenastoosobowy skład drużyny.
- Czy taki klub ma prawo funkcjonować? Uważam, że nie. Mówią o tym przesłanki ekonomiczne. Czy chcemy coś zrobić w gminie i zabłysnąć na kanwie kraju? Czy każdy będzie przeciągał tę linę w swoją stronę jak najbardziej. Tak daleko nie zajdziemy. W tym momencie nie ma na tyle pieniędzy, aby dać więcej MKS-owi na funkcjonowanie po ewentualnym awansie do trzeciej ligi, czy innemu klubowi po awansie do A-klasy - mówi wiceburmistrz.
W grudniu ma dojść w tym temacie do spotkania radnych z prezesami wszystkich klubów piłkarskich w trzebińskiej gminie.
Komentarze
5 komentarzy
Tytuł artykułu totalnie nietrafiony. "W jaki sposób Trzebinia chce zniszczyć i tak nikły kapitał społeczny" taki bardziej pasuje. To co Trzebinia zrobić chce to Ryszard w Chrzanowie zrobił dawno temu. Efekt taki, że jak chłopaki kończą wiek juniora to idą grać poza gminę. Super.
Mieszkańcy chyba jednak by woleli mieć te 7-8 lokalnych, wiejskich klubików w A, czy B klasie niż jeden duży klub w III lidze. Czasy Górnika Sierszy już nie wrócą, nie ma u nas takiego potężnego sponsora, jakim była kopalnia.
Czyli to będzie ta promocja sportu o której mówiliście w swoich programach wyborczych? Po co nam seniorska drużyna MKS w III lidze? Kto tam będzie grał i dla kogo? Czy gdy byliśmy w niej to na mecze chodziło więcej osób? Czy coś nam, mieszkańcom Trzebini to dało? Na ostatnim meczu lidera IV ligi było niewiele więcej kibiców co na meczu trzeciej od końca B klasowej Sierszy. Ludzie nie chodza na mecze dla wyników tylko by oglądać swoich znajomych, przyjaciół i im kibicować. Kluby na wsiach to jedyna rozrywka dla ludzi tam mieszkających zarówno dla młodych jak i dla starych. Każdy mecz to coś w rodzaju małego festynu. Ludzie wychodza z domów, spotykają się, rozmawiają i przy okazji załatwiają swoje sprawy. Oczywiście nie twierdzę, że nie ma patologii w przyznawaniu dotacji. Dotacje z kasy gminnej powinny być jasne i klarowne. Klub B klasy powinien dostać maksymalnie dotacje wystarczającą na opłacenie kosztów grania w B klasie, utrzymania boiska i koniec. Żadnej kasy dla trenerów, piłkarzy, na buty, na kartki, na wyjazdy. Powinno być wymagane by grali w nim np w 70% mieszkańcy danej wsi. Klub za to powinien na kwotę równą dotacji znaleźć sponsorów na pozostałe rzeczy. Dodatkowo za każdą drużynę juniorów czy młodszych graczy +50% kwoty dotacji. Co za coś. Przecież na początku młodzi chłopcy z Myślachowic czy Młoszowej nie pójdą do MKS-u by tam usłyszeć, że są zbyt słabi na granie u nich. Muszą nauczyć się podstaw w klubie do którego mogą dojechać rowerem lub przyjść pieszo i tam spróbować swoich sił z kolegami z klasy. To byłaby promocja futbolu a nie ładowanie kasy na najemników by mogli pokopać sobie w III lidze.
Brawo panie v-burmistrzu ,takiego szefa nam trzeba. Chyba nie wiesz ile dotacji gmina daje dotacji . Klub b klasowy dostaje tyle na rok co dwie twoje gminne wypłaty. A może napiszecie ile bierze trener 4 ligowego sztucznie utrzymywanego klubu? 70 tys. na rok to mało? Napiszcie ile bierze pseudo trener Slusarek który trenuje juniorów a jakie ma kompetencje? a ha ma dziwnym trafem w MKS pracuje pan Slusarek i daje zarobić swojemu synowi 3 tys. na miesiąc czy to też mało? A gdzie ci wychowankowie MKS? skoro ciągle sciągają obcych ludzi za niby stypendia / które okazują się wypłatami po 2,3 tys. na miesiąc . Może tu trzeba poszukać oszczędności . Aha jeszcze nie widziałem więcej widzów niż 100 na MKS.
Czytając ten artykuł wzięła mnie frustracja i niechęć. Po pierwsze jaka promocja miasta poprzez MKS ?? aby zaistnieć wyżej w co najmniej III lidze trzeba płacić zawodnikom z gminnych pieniędzy i to pieniądze nie małe. Niech prezes Augustynek przedstawi nam oficjalnie jaką gażę za grę brał piłkarz o nazwisku Witoń, który grał w zeszłym sezonie w barwach Trzebini. Może warto sie również pochwalić kontraktem trenera Moskala?? bo wydaję mi się, że za 2-3 tyś zł nie prowadzi tej drużyny. III liga to nie powód do dumy jeżeli się ładuje w ten klub tyle kasy. Niech na MKS przeznaczają głównie pieniądze na szkolenie młodych a gdzie dzięki temu będzie grał MKS to już będzie od nich zależeć, a nie na kontrakty seniorów. Kolejny śmieszny absurd z niszczeniem środowisk sportowych na wsiach. Nie wszyscy się nadają do gry w MKS na poziomie IV ligowym. Jest wielu chłopaków co po szkole czy pracy mają główną rozrywkę w postaci gry w piłkę nożną. Nie ważne czy się ma 16 lat czy 45 lat bo i tacy kopią z zamiłowania a dzięki rozgrywkom ligowym wzrasta zainteresowanie i rywalizacja a orliki tego nie dają. Jestem zażenowany bo przez prawie 7 lat grałem w Młoszowej. Od lat obiecuje nam burmistrz Adamczyk oraz Szczurek boisko z prawdziwego zdarzenia, my orlika nie chcieliśmy bo teraz nim się zasłaniają co niektórzy. Rok temu były wybory, wszędzie w gazetkach czytałem ze wybudujecie nam boisko, a teraz pod namową jakiegoś prezesika z MKS zmieniacie zdania. W gminie prężnie działa Błyskawica Myślachowice, Ruch Młoszowa, Korona Lgota i Promyk Bolęcin. Były kluby w Dulowej, Płokach czy Wodnej ale upadły. Dla mnie te 4 powinny być i mieć jak najlepiej. Maja sukcesy, piszą historię. A propo MKS niech radni i burmistrz zobaczą jaka jest tam frekwencja kibiców..... chodzi tam raptem 50 kibiców dziadków. Na wioskach jest po 200-300 ludzi.