Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Wolania przerwała passę Trzebini

14.11.2015 14:38 | 0 komentarzy | 3 764 odsłony | Michał Koryczan, Marek Oratowski

Na zakończenie rundy jesiennej Małopolskiej ligi juniorów starszych, trzebiński MKS przegrał u siebie z Wolanią Wola Rzędzińska. W derbach klasy okręgowej Chełmek pokonał Zagórzankę po golu  Arkadiusza Żurawika.

0
SPORTOWA SOBOTA. Wolania przerwała passę Trzebini
Zawodnik MKS Grzegorz Jarosz (z prawej) w pojedynku z graczem Wolanii. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

IV liga - zachodnia Małopolska

Górnik Libiąż - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 2-1 (0-1)

0-1 Dariusz Hobrzyk(40), 1-1 Jan Pawlak (67), 2-1 Dariusz Wilczak (79)

Libiąż: Smok - Bochenek, Kmiecik, Kułaga, Bogacz (88. Żegleń), Patyk, Nędza, Wilczak, Wierzba, Pawlak (84. Policht), Wójcik (65. Domagała)


Klasa okręgowa - Wadowice

KS Chełmek - Zagórzanka Zagórze 1-0 (0-0)

1-0 Arkadiusz Żurawik (78)

Chełmek: Żołneczko - Pater, Wójcik, Kulig, Domżał, Bachowski, Mika, Kantek (89. Kysiak), Kępka, Chojnowski, Żurawik (90. Warzecha)

Zagórzanka: Madeja - Kądziołka, Pieczka, Bujakiewicz, Radosz, Jarczyk (83. Tokarek), Biesek (40. Cichoń), Krawczyk (74. Woźniak), Prażmowski, Rejdych (46. Zdun), Psioda

Oba zespoły chciały zwycięsko zakończyć rundę. Gospodarze po to, by oderwać się od strefy spadkowej. Przyjezdni w celu utrzymania się w ścisłej czołówce. Cel osięgnęli miejscowi. Jednak w pierwszej połowie to goście mieli więcej z gry. Stworzyli też kilka groźnych sytuacji. Najdogodniejsze miał kapitan Zagórzanki Jakub Bujakiewicz, ale zabrakło mu precyzji. Sam na sam z gokiperem Chełmka znalazł się też Kamil Kądziołka, jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Gospodarze próbowali strzałów z dystansu, ale uderzenia Grzegorza Kantka i Szymona Kępki nie były dostatecznie celne ani mocne. Po zmianie stron to Chełmek zaatakował, jednak to goście stworzyli sobie pierwsi dobra okazję. W 68. minucie Jakub Bujakiewicz wbiegł w szesnastkę i dograł futbolówkę do wbiegającego kolegi, ale strzał minął bramkę. Za to ataki Chełmka były coraz groźniejsze. Arkadiusz Żarawik ostemplowal poprzeczkę. W jednej z nastepnych akcji ten piłkarz już się nie pomylił. W polu karnym wygrał pojedynek z dwoma obrońcami i zmieścił piłke w siatce przy słupku. Podwyższyć mógł nie pilnowany w szesnatce 19-letni młodzieżowiec Szymon Kępka (po raz pierwszy zagrał w wyjściowym składzie). Uderzył, ale jego strzał przyjął na ciało ofiarnie interweniujący defensor Zagórza. Pojedynek rozgrywany przy silnym wietrze zakończył się więc skromną wygraną gospodarzy.

- Cierpliwie realizowaliśmy naszą taktykę kontrowania rywala, co się opłaciło. Choć w pierwszej połowie mieliśmy trochę szczęścia, bo goście mieli kilka dogodnych okazji bramkowych - skomentował po końcowym gwizdku Łukasz Jagoda, trener Chełmka.

Niwa Nowa Wieś - LKS Żarki 6-1

Unia Oświęcim - LKS Bobrek 2-1

Nadwiślanin Gromiec - Dąb Paszkówka 2-1


Małopolska liga juniorów starszych

MKS Trzebinia-Siersza - Wolania Wola Rzędzińska 1-3 (0-1)

0-1 Kamil Kużdżał (20), 0-2 Kacper Szot (65), 1-2 Mateusz Kłeczek (87), 1-3 Bartłomiej Starzyk (89)

MKS: D. Doległo - Jarosz, Lasik, Kłeczek, K. Burdalski (46. Tajs), Sz. Kurek, Prokop, B. Kurek (67. D. Filipek), Cząstka, Rzepa (46. Wierzbic), Nowak

Wolania: Boruch - Czarnik, Mróz, Zięciowski, Janiec, Starzyk, Czwakiel, Kużdżał (86. Siemiński), Kozioł, Szot, Zięba (79. Wardzała)

Przegraną zakończyli rundę jesienną juniorzy starsi trzebińskiego MKS. To ich pierwsza porażka w tym sezonie na swoim boisku. Goście z kolei wygrali po raz pierwszy na wyjeździe. I trzeba uczciwie przyznać, że na to zwycięstwo całkowicie zasłużyli.
W pierwszej połowie nie pozwolili miejscowym, grającym w mocno osłabionym składzie, na stworzenie większego zagrożenia pod własną bramką.
Sami zaś wypracowali sobie kilka klarownych okazji strzeleckich. Jedynego gola w pierwszej połowie zdobyli jednak ze stałego fragmentu gry. Po uderzeniu z rzutu wolnego i rykoszecie piłka spadła pod nogi Kamila Kużdżała, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Kilka minut po zmianie tron powinno być 2-0 dla ekipy z Woli Rzędzińskiej. Po akcji Bartłomieja Czakiela, Krystian Kozioł spudłował z kilku metrów.
Niewykorzystana sytuacja mogła zemścić się chwilę później, ale Szymon Nowak przegrał pojedynek sam na sam z Michałem Boruchem, mającym już za sobą debiut w trzeciej lidze.
W 65. minucie przyjezdni podwyższyli skromne prowadzenie. Po prostopadłym podaniu oko w oko z Danielem Doległą znalazł się Kacper Szot i tej szansy nie zmarnował.
Nadzieje gospodarzom na osiągnięcie korzystnego wyniku dał jeszcze w 87. minucie Mateusz Kłeczek, popisując się kapitalnym strzałem z rzutu wolnego.
Gospodarze rzucili wszystkie siły do ataku, ale nadziali się na zabójczą kontrę rywali. Kacper Szot ograł Mateusza Lasika, podał do Bartłomieja Starzyka, a ten ustalił wyniki meczu na 3-1 dla Wolanii.

- Jako pierwsi w tym sezonie wygraliśmy w Trzebini i jesteśmy z tego powodu bardzo dumni. Przyjechaliśmy tutaj na przełamanie, bo nie wygraliśmy jak dotąd na wyjeździe. Chcieliśmy w dobrym stylu zakończyć rundę jesienną. Graliśmy konsekwentnie. Niepotrzebnie tylko straciliśmy tę jedną bramkę. Kluczem do zwycięstwa było ustawienie się w obronie, tak jak trener nam kazał. Założenie było takie, żeby jak najdłużej nie stracić gola i groźnie kontratakować. Bardzo się cieszymy. Wygraną na pewno będziemy świętować - mówi Patryk Mróz, kapitan Wolanii.


TENIS STOŁOWY

I liga mężczyzn - grupa południowa

Opoka Trzebinia - BISTS Bielsko-Biała 7-3