Nie masz konta? Zarejestruj się

Komunikacja

Dworzec (nie) dla pasażerów

28.04.2010 12:27 | 1 komentarz | 3 688 odsłony | red
PKP. Większość dworców kolejowych w niewielkich miejscowościach wygląda koszmarnie, jak ten w Dulowej: błoto, pomazane ściany, zabite deskami drzwi i okna oraz brak wiat na peronach. Każdego dnia przewija się przez niego wielu pasażerów. W deszczowe dni mokną, a zimą marzną. Sytuacja ma się jednak wkrótce trochę zmienić.
1
Dworzec (nie) dla pasażerów
Wiaty przystankowe czy zadaszona poczekalnia na dworcu w Dulowej, to na tę chwilę marzenia ściętej głowy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PKP. Większość dworców kolejowych w niewielkich miejscowościach wygląda koszmarnie, jak ten w Dulowej: błoto, pomazane ściany, zabite deskami drzwi i okna oraz brak wiat na peronach. Każdego dnia przewija się przez niego wielu pasażerów. W deszczowe dni mokną, a zimą marzną. Sytuacja ma się jednak wkrótce trochę zmienić.

Z dworca w Dulowej, z którego odjeżdżają m.in. pociągi do Krakowa, korzystają nie tylko mieszkańcy tej miejscowości, ale i Psar, Młoszowej oraz Karniowic. Najczęściej jadą do pracy i na uczelnie. I to oni najlepiej znają niedogodności tej stacji.

Błoto na butach
- Bardzo ciekawie wygląda dojście z drogi asfaltowej od budynku dworca i tego „niby parkingu” na peron dworcowy! Jedno wielkie bagno, którego nie da się ominąć. Brakuje jakiegokolwiek malutkiego chodniczka. Jeśli tylko popada deszcz, dojście na peron w rozsądnie czystym obuwiu jest niemożliwe - denerwuje się w liście do redakcji mieszkaniec Dulowej, podpisany „pasażer”.

Pisze, że na pierwszy rzut oka błahy problem, okazuje się być szalenie uciążliwy dla ludzi. On do pracy w Krakowie dojeżdża codziennie pociągiem. Chcąc nie chcąc - na peron musi się jakoś dostać.

- Już na samym początku trasy człowiek wsiada do pociągu z butami tak ubrudzonymi, że wstyd gdziekolwiek iść dalej - czytamy w mailu. - Może rozwiązaniem problemu będzie wypożyczalnia gumowców na tym kilkumetrowym odcinku? - dodaje z ironią.

Jest nadzieja
Parter dworcowego budynku stoi pusty. Okna zabite są deskami, a na pomazanych farbą drzwiach wejściowych wiszą kłódki. Na pierwszym piętrze są dwa mieszkania. Lokatorka jednego z nich w rozmowie z „Przełomem” przyznaje, że dojście do dworca jest fatalne.

- Woda spływa od głównej ulicy, bo jest z górki. Robi się błoto. Podróżuje stąd dużo ludzi. Widać to. Zostawiają auta i jadą koleją do pracy do Krakowa - mówi kobieta.

Anna Socha z PKP SA Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie tłumaczy, że ludzie mogą liczyć na pewną poprawę.

- W poprzednim roku uzyskaliśmy dotację na remont pięciu dworców m. in. w Krzeszowicach, Brzesku Okocim i Dulowej. Obecnie jesteśmy w trakcie przygotowywania wniosków o dotację z budżetu państwa na kompleksowe modernizacje dworców m.in. w Wieliczce, Oświęcimiu, Rabce-Zdrój i Zakopanem. Mamy też na uwadze wiele innych stacji w województwie małopolskim - zapowiada Socha.

Na stacji w Dulowej rozpoczyna się częściowe odnawianie elewacji. Istnieje szansa, że poprawi się też przejście obok budynku dworca oraz zaplecze sanitarne w tamtejszych mieszkaniach.
Mateusz Kamiński

Przełom nr 16 (935) 21.04.2010