KOMUNIKACJA. Nie pomogły interwencje posłów i protesty miłośników kolei. Wszystko wskazuje na to, że po wielu miesiącach prób uratowania „sto trójki” jej los został przesądzony.

- Przygotowuję właśnie pismo, tym razem do PKP PLK SA. Uważam, że należałoby się wstrzymać z likwidacją linii - mówił w sierpniu „Przełomowi” poseł Tadeusz Arkit, który bardzo zaangażował się w temat przyszłości historycznej drogi kolejowej.

Odpowiedź, którą otrzymał z PKP PLK SA, nie pozostawia jednak cienia szans na utrzymanie „sto trójki”.
- Ponieważ uzyskiwane z udostępnienia linii kolejowej przychody nie pokrywają kosztów jej utrzymania, w lipcu br. PKP Polskie Linie Kolejowe SA Zakład Linii Kolejowych w Krakowie rozpoczął procedurę likwidacji zgodnie z art. 9 ustawy o transporcie kolejowym z 28 marca 2003 r., dla odcinka linii kolejowej nr 103 Trzebinia-Wadowice w km 5,367-17,943 - napisał Marek Pawlik, wiceprezes zarządu PKP PLK SA.

Jak argumentuje, postępowanie likwidacyjne może być wstrzymane, „jeżeli właściwy miejscowo organ samorządu terytorialnego lub wskazany przez niego przedsiębiorca:
wzapewni pieniądze na pokrycie kosztów niepokrytych przychodami z udostępnienia przewoźnikom kolejowym linii kolejowej lub odcinka linii kolejowej,
zawrze umowę o nieodpłatne przejęcie linii lub jej odcinka w zarządzanie w celu jej dalszej eksploatacji,
przystąpi do spółki przewozów regionalnych, która przejmie, w celu dalszej eksploatacji, przewidzianą do likwidacji linię kolejową lub odcinek linii kolejowej jako wkład niepieniężny”.
- Zakład Linii Kolejowych w Krakowie wystąpił do właściwych terytorialnie organów samorządowych i do przewoźników o wyrażenie opinii w sprawie likwidacji ww odcinka linii kolejowej. W odpowiedziach żaden z adresatów nie wyraził zamiaru partycypacji w kosztach eksploatacji lub przejęcia linii. W związku z powyższym, IZ Kraków przygotowuje wniosek do zarządu spółki w sprawie likwidacji ww. linii - poinformował Pawlik.
Potwierdził tym samym wypowiedź starosty Janusza Szczęśnniaka, który w połowie roku zamierzał zorganizować spotkanie samorządowców z powiatu chrzanowskiego poświęcone przyszłości „sto trójki”. Zainteresowania z ich strony nie było, a pomysł, by wykorzystać tę drogę do transportu odpadów z powiatów wadowickiego i suskiego do mającej powstać w Chrzanowie spalarni odpadów, przeszedł niemal bez echa. Trudno także liczyć na wsparcie finansowe lub przejęcie szlaku przez samorząd wojewódzki.
- Nie sądzę, aby w najbliższym czasie było możliwe odtworzenie tej linii kolejowej. W mojej ocenie znacznie ważniejsza jest modernizacja linii Trzebinia-Oświęcim - stwierdził Marek Sowa, członek zarządu województwa małopolskiego na czacie „Przełomu” na początku listopada.
Ostateczną decyzję podejmie minister transportu po skierowaniu do niego wniosku przez Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
(ski)

Przełom nr 48 (967) 1.12.2010