Zmienił się rozkład jazdy autobusów linii nr 32. Pojazdy ponownie przejeżdżają przez wieś – ale tylko rano i w południe. Przewoźnik przekonuje, że wciąż wozi powietrze.

Autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Oświęcimiu kursujące ze stolicy powiatu oświęcimskiego do Chełmka i z powrotem w lipcu i sierpniu miały omijać Bobrek. Chodziło o niedużą liczbę pasażerów. Organizatorzy komunikacji zrezygnowali z czterech kursów o 6.21, 8.26, 11.26 oraz 18.36 sprzed bobreckiego domu ludowego.

Zaprotestowali mieszkańcy wsi m.in. za pośrednictwem „Przełomu”. Starsze osoby zostały bez transportu do Chełmka. Sprzeciw dał efekty. W poniedziałek do rozkładu powrócił autobus o 6.20 z Oświęcimia przejeżdżający przez Bobrek. Natomiast o 12.25 odjeżdża powrotny z Chełmka.

- Wciąż nam się to nie opłaca. Ale wprowadziliśmy te dwa kursy na prośbę chełmeckich urzędników, którzy na początku zgodzili się na ograniczenie wakacyjnych przejazdów przez Bobrek – tłumaczył we wtorek Kazimierz Tobiczyk, prezes MZK w Oświęcimiu. - Tak czy inaczej dalej wozimy stamtąd powietrze i dopłacamy za te około 11 kilometrów – dodaje.
Mateusz Kamiński