Lider z Libiąża nie zwalnia tempa. W sobotę piłkarze Janiny wygrali 2-0 (1-0) ze Świtem Krzeszowice, mającym również czwartoligowe aspiracje.

Już na początku plac gry musiał opuścić kontuzjowany Kania, którego zastąpił Kułaga. W 11. minucie goście mieli szczęście, bo Dąbek główkował, ale trafił w słupek. W 31. minucie cieszyli się za to podopieczni Andrzeja Kosa, gdy K. Adamczyk w sytuacji sam na sam strzałem po ziemi pokonał Dworzeckiego. Po zmianie stron więcej sytuacji stworzyli gracze lidera. Tylko jedną z nich wykorzystali. Wynik w 48. minucie ustalił Makuch, który trafił do siatki po centrze K. Adamczyka.

- Baliśmy się tego meczu, ale zagraliśmy mądrze – stwierdził po końcowym gwizdku Andrzej Kos, trener Janiny.
(mor)