Trener Zdzisław Janik kilka dni po zakończeniu rozgrywek V ligi zapowiedział, że odejdzie ze Świtu Krzeszowice, grającego jesienią wyjątkowo słabo.

Świt był zaliczany do kandydatów do awansu do IV ligi. Tymczasem na półmetku rozgrywek zajmuje 13. miejsce. W 15 meczach krzeszowiczanie zdobyli tylko 18 punktów (5 wygranych, 3 remisy i 7 porażek). Zaledwie 7 punktów wywalczyli u siebie, a 11 „oczek” przywieźli z boisk rywali. Taka postawa zespołu praktycznie zniweczyła marzenia o awansie.

- Nasza gra w większości meczów wyglądała dość dobrze. Cóż, kiedy nie wykorzystywaliśmy stwarzanych sytuacji. Prowadziłem zespół dwa i pół roku. Dwa lata temu zrobiłem z drużyną awans. W poprzednim sezonie do awansu brakło nam 3 punktów. Ta runda nam nie wyszła. Stwierdziłem, że pora odejść. Może nowy trener wykorzysta potencjał piłkarzy. Przy dobrze przepracowanym okresie zimowym drużyna może jeszcze wiosną powalczyć o górę tabeli – przekonuje Zdzisław Janik.
(RAT)