Tylko o jednego gola lepsi okazali się zawodnicy Fabloku Chrzanów od Zagórzanki Zagórze w meczu sparingowym przeprowadzonym w niedzielne przedpołudnie na chrzanowskich Kątach.

Spotkanie obu ekip pierwotnie planowano rozegrać na sztucznej nawierzchni boiska przy Zespole Szkół nr 2 w Chrzanowie. Jednak w ostatniej chwili zdecydowano o jego przeniesieniu na boisko na Kątach. Padający deszcz sprawił jednak, że murawa była grząska, co nie sprzyjało prowadzonej grze.

W pierwszej połowie podopieczni Pawła Olszowskiego nie mieli łatwej przeprawy z Zagórzanką. W 25. minucie na prowadzenie A klasową drużynę wyprowadził Biesek, który sfinalizował wrzutkę na pole karne z rzutu wolnego Oczkowskiego. Kilka minut potem było już jednak
1-1, bo samobójczy strzał głową zanotował Raczek. W ostatnich minutach pierwszej połowy ponownie dobrze zafunkcjonował duet Biesek z Oczkowskim i pierwszy z nich po podaniu swojego trenera ponownie tym razem z pięciu metrów umieścił piłkę w siatce bramki rywali.

W drugiej połowie do większego głosu doszli zawodnicy chrzanowskiej lokomotywy. Szybko wyrównali, a następnie wyszli na prowadzenie po bramkach Augustynka i Łukasika z karnego. Kolejne zdobycze bramkowe obu drużyn opierały się już jednak na zasadzie „cios za cios”. Gole dla Fabloku strzelali jeszcze Kadłuczka i Skoczylas, a dla Zagórza Frączek oraz Oczkowski. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5-4 na korzyść miejscowych.
Bartłomiej Gębala