Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Młoszowa zwycięska, hat trick Petki

10.05.2009 08:03 | 5 komentarzy | 2 690 odsłony | red
Po czterech porażkach z rzędu piłkarze Ruchu Młoszowa pokonali na własnym boisku w sobotnim meczu klasy A rezerwy MKS Alwernia 4-2. Bohaterem spotkania został napastnik gospodarzy Adrian Petka, zdobywca trzech goli.
5
Młoszowa zwycięska, hat trick Petki
Napastnik Ruchu Moszowa Adrian Petka (żółta koszulka) strzelił trzy gole w meczu z MKS-em Alwernia II
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Po czterech porażkach z rzędu piłkarze Ruchu Młoszowa pokonali na własnym boisku w sobotnim meczu klasy A rezerwy MKS Alwernia 4-2. Bohaterem spotkania został napastnik gospodarzy Adrian Petka, zdobywca trzech goli.

Po dwóch wiosennych kolejkach wydawało się, że Młoszowa powalczy o górne lokaty w tabeli. Cztery kolejne mecze bez zdobyczy punktowych sprawiły, że zespól znalazł się w dolnych rejonach klasyfikacji.

- W środę z Żarkami graliśmy naprawdę dobrze. Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale co z tego, skoro trzy punkty zainkasował lider A-klasy – mówił Adrian Petka, napastnik i kapitan Ruchu.

Piłkarze Alwerni w rundzie rewanżowej wygrali tylko raz (u siebie z Zagórzanką), dwa mecze zremisowali a trzy przegrali. Po 19 kolejkach zajmowali dziesiątą pozycję. Do sobotnich rywali tracili trzy punkty. Spotkanie było zatem pojedynkiem o sześć oczek.

Gospodarze, którzy bardzo chcieli przerwać fatalną passę, rozpoczęli mecz z dużym impetem. W 4. minucie przed polem karnym Alwerni znalazł się niepilnowany Radosław Białka, ale jego mocny strzał minął bramkę strzeżoną przez Roberta Kromkę. Minęły dwie minuty, a fani gospodarzy mogli unieść ręce z radości. Petka dostał piłkę na 13. metrze, ładnie ograł obrońcę gości i technicznym strzałem pokonał Kromkę.

Gracze Ruchu nie poprzestali na atakach. W 11. minucie po rzucie rożnym defensorzy Alwerni wybili piłkę przed pole karne. Do futbolówki dopadł Michał Odrzywołek i płaskim uderzeniem podwyższył wynik meczu. Chwilę później mogło być 3-0. Rozgrywający znakomitą partię kapitan gospodarzy dośrodkował z prawej strony, ale strzał głową Dominika Pytlowskiego minął słupek. W 20. minucie Petka kolejny raz ładnie wrzucił piłkę w pole karne. Tam opanował ją Mariusz Gaj, strzelił mocno, ale Kromka kapitalnie przerzucił futbolówkę nad poprzeczką.

Zaangażowanie dużej liczby graczy w poczynania ofensywne sprawiły, że napastnicy gości mieli więcej miejsca pod bramką Ruchu.
W 22. minucie Filip Seremak i Rafał Kobyłecki mieli przed sobą tylko Dominika Białkę i Mateusza Kozyrę, ale zbyt długo czekali z wykończeniem akcji i golkiper Ruchu nie miał problemów z obroną strzału. Kolejny błąd defensorów Młoszowej nie zakończył się już tak szczęśliwie. Seremak ograł rywali z prawej strony i podał do niepilnowanego na piątym metrze Kobyłeckiego. Pewny strzał i Alwernia odrobiła połowę strat.

Do końca pierwszej połowy atakowali już praktycznie tylko podopieczni Władysława Skoczylasa. Pomiędzy 30. a 36. minutą dwie okazje miał Pytlowski. Najpierw jego uderzenie głową świetnie obronił Kromka, a chwilę później piłka trafiła w słupek i wyszła na przedpole bramki. Tego co nie udało się Pytlowskiemu, dokonał na sześć minut przed przerwą Petka. Napastnik Ruchu ograł obrońcę i chwytany przez niego za koszulkę zdołał, upadając, skierować futbolówkę do siatki.

Przez 40 minut drugiej połowy gospodarze pamiętający mecz z Trzebinią II (prowadzili 2-0, by przegrać 3-5) grali spokojnie, kontrolując poczynania na murawie. Nie rezygnowali przy tym z podwyższenia wyniku. W 57. minucie po długim wyrzucie z autu, najwyżej do piłki wyskoczył M. Gaj, ale ta trafiła w poprzeczkę. Goście próbowali atakować, ale Przemysław Kowalski, D. Białka, Marek Niewiedział i Sławomir Nachel skutecznie przerywali akcje rywali. Gdy wydawało się, że w końcówce spotkania nie będzie już większych emocji, w 85. minucie Alwernia wykonywała rzut rożny. Do piłki ładnie wyskoczył Norbert Zieliński i strzałem głową zdobył kontaktowego gola. Goście uwierzyli, że mogą wywieźć punkt z Młoszowej. Chwilę później ponownie wybijali piłkę z narożnika boiska. Zieliński uciekł obrońcy, ale zabrakło mu milimetrów by sięgnąć futbolówki i wbić ją do siatki.

Na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem arbitra, piłkarz Ruchu przesądzili o wyniku meczu. Petka wystartował do prostopadłej piłki za plecy obrońców i przelobował golkipera gości. Trzeci gol na jego koncie w sobotnim spotkaniu. Po czterech porażkach Młoszowa w końcu mogła cieszyć się ze zdobyczy punktowej.

- Możemy trochę odetchnąć. Trzy gole cieszą mnie bardzo, ale to zasługa całego zespołu. Najważniejsze jest dobro drużyny. Utrzymanie się w A-klasie to podstawa – powiedział po spotkaniu Adrian Petka.

Piłkarze Alwerni schodząc do szatni podkreślali fatalny stan murawy. – Tu się nie da grać – mówili. Trzeba jednak pamiętać, że warunki były takie same dla obydwu zespołów.
Za tydzień Młoszowa zagra w Myślachowicach z miejscową Błyskawicą, a Alwernia z Arką w Babicach.
Michał Koryczan

ZOBACZ TAKŻE

Więcej zdjęć z meczu