Trzema strzałami piłkarze z Chełmka na łopatki rozłożyli rywala z Zatora i są coraz bliżej upragnionego awansu do szóstej ligi.

W szeregach przyjezdnych dawał się we znaki brak na murawie grającego trenera. Zawieszony Marcin Folga poczynania podopiecznych oglądał z trybun. Miejscowi udowodnili zaś, że Zatorzanka bez grającego trenera w ogóle sobie nie radzi.

Już w 7. minucie Afeltowicz dokładnie wyłożył piłkę, a Łukasz Zawadzki nie zmarnował okazji. Na kilka minut przed końcem pierwszej odsłony przepięknym strzałem popisał się Kulig. Długo składał się do piłki na 25. metrze. W końcu uderzył, a futbolówka trafiła w długi róg. Było 2-0. Po przerwie przyjezdni kilka razy próbowali uratować swój honor, ale bez rezultatu. Nie radzili sobie z defensywą miejscowych. Na posterunku stał także Wojtków.

Od 87. minuty spotkania gospodarze grali przeciw dziesiątce. Czerwoną kartką zakończyła się bowiem próba wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę przez Grzegorza Kobylańskiego. Obrońca przyjezdnych był faulowany. Nie czekał jednak na decyzję sędziego, tylko sam ruszył w stronę rywala. W efekcie ostatnie minuty meczu spędził w szatni.

KS Chełmek - LKS Zatorzanka 3:0 (2:0)
Bramki: Ł. Zawadzki 7, Kulig 39, Łukaszka 90+1. Sędziował: Marcin Glanowski z Wadowic. Żółte kartki: Kłapacz, Łukaszka, Chylaszek – G. Kobylanski (czerwona 87) Widzów: 500.
Chełmek: Wojtków - J. Zawadzki (Kułaga 89), Wójcik, Hobora, Kłapacz - Dobrowolski, Chylaszek, Kulig, Ł. Zawadzki (Kumanek 90) - Łukaszka, Afeltowicz (Mleczek 76).
Zatorzanka: T. Kobylański – G. Kobylański, Kozieł, Jurka, Stybak – Chlebowski (Grzesło 65), R. Makuch, Zaborowski (Porębski 60), Banaszak (Guzdek 46) – Kadela (Zieliński 76), D. Makuch.
(taj)