Sport
Zagórzanka wicemistrzem
W niedzielnym meczu 24. kolejki piłkarze Zagórzanki Zagórze pokonali w wyjazdowym meczu graczy Wolanki Wola Filipowska 3-2. Dzięki zwycięstwu goście zapewnili sobie wicemistrzostwo A-klasy i prawo gry w barażach o VI ligę.
Pierwszy kwadrans spotkania to zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy jednak nie potrafili wykorzystać żadnej z kilku znakomitych okazji do zdobycia gola. Najpierw w 3. minucie ładnym strzałem z dystansu popisał się Dawid Kempka, ale Marcin Zieleziński nie dał się pokonać. Chwilę później po dośrodkowaniu z prawej strony Robert Motyl niepilnowany przez nikogo na szóstym metrze uderzył głową zbyt lekko. Ten sam zawodnik zmarnował jeszcze lepszą sytuację w 6. minucie, kiedy przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem Zagórzanki. W 11. minucie po rzucie wolnym, zza linii obrońców gości wyskoczył Przemysław Augustynek, dopadł do piłki, ale przeniósł ją nad poprzeczką.
Gracze Zagórzanki otrząsnęli się z przewagi przeciwników po piętnastu minutach. Wówczas Arkadiusz Biesek wystartował do prostopadłego podania, przerzucił futbolówkę nad Grzegorz Ślusarczykiem, ale Marcin Filipek wybił ją z linii bramkowej.
W 19. minucie Wolanka wyszła w końcu na prowadzenie. Kempka minął rywali w polu karnym i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Zielezińskiego. Radość gospodarzy trwała tylko dwie minuty. Przemysław Frączek otrzymał kapitalne podanie ze środka pola, minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. W 33. minucie goście mogli wyjść na prowadzenie, ale Biesek przegrał pojedynek z bramkarzem Wolanki. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, Kempka ponownie wymanewrował w „szesnastce” defensorów Zagórza i płaskim uderzeniem zdobył swojego drugiego gola.
Nie minęły trzy minuty drugiej części meczu, a fani drużyny gości cieszyli się z wyrównania. Damian Gaudyn wykorzystał błąd bramkarza Wolanki, który nie złapał piłki w powietrznej walce z napastnikiem Zagórza i ten głową trafił do siatki. Gospodarze ruszyli do ataków. W 50. minucie dobrej okazji nie wykorzystał Daniel Kalęba, strzelając obok lewego słupka. Sześć minut później z bramki cieszyli się goście. Wprowadzony w pierwszej połowie za kontuzjowanego Roberta Zająca, Gaudyn uciekł obrońcom Woli Filipowskiej i pewnym uderzeniem pokonał Ślusarczyka. Po stracie gola gospodarze ruszyli do ofensywy, ale ich starania nie przyniosły oczekiwanych efektów. Podopieczni Artura Oczkowskiego, nastawieni na grę z kontry, byli znacznie groźniejsi pod bramką przeciwnika. W 87. minucie Marcin Dorynek przeciął dośrodkowanie z prawej strony. Piłkę zmierzającą w światło bramki kapitalnie wybił z linii golkiper Wolanki.
Dzięki trzem punktom wywiezionym z Woli Filipowskiej, Zagórzanka może świętować wicemistrzostwo A-klasy, premiowane grą w barażach o VI ligę. Na dwie kolejki przed końcem sezonu ma bowiem sześć punktów przewagi nad trzecią w tabeli Wolanką i lepszy bilans w bezpośrednim pojedynku.
Podczas niedzielnego spotkania doszło do niecodziennego incydentu. W pierwszej połowie na murawę wtargnął chuligan. Mecz przerwano na kilka minut. Zawodnikom i służbom porządkowym udało się usunąć delikwenta z boiska. W drugiej części spotkania ten sam osobnik, tym razem w towarzystwie kolegi znalazł się za jedną z bramek. Porządkowi musieli ponownie interweniować. Całe szczęście była to ostatnia szamotanina. Pomimo zagrożenia zakończenia spotkania przed upływem 90 minut, udało się bez przeszkód doczekać końcowego gwizdka.
(MK)
ZOBACZ TAKŻE
Więcej zdjęć z meczu
Aktualizacja 8.06.2009, 9.42
Komentarze
9 komentarzy
Zdjęcia naprawdę super. Przelom nie moze się powstydzić. Dobrze ze ruszyliście ze sportem i teraz jest co tutaj poczytać. Tak trzymać. A ten kibol niezły jest, niby A klasa a zadyma sie zdarzyła.
Niezłe foty, ale na zdjęciu nr.38 nie jest Marcin Budek tylko Jarosław Raczek.
Zagórze wygrało bo w bramce Wolanki bronił zawodnik z pola. Więc nie ma się czym cieszyć a wręcz przeciwnie, rozważać ile dostaniemy ze Zgodą Malec:)
No i bardzo dobrze Panie Michale, może na przyszłość podobni "pseudo-kibice" nie będą już tacy odważni i po paru piwkach nie będą prezentować swoich umiejętności wiedząc o tym że ktoś ich może ma w obiektywie. Pozdrawiam
Witam Tak się składa, że byłem na meczu i zrobiłem także zdjęcie chuliganowi. Będzie można go zobaczyć w galerii z meczu w Woli Filipowskiej. Poza tym, tekst na ten temat będzie można przeczytać w jutrzejszym wydaniu "Przełomu". Michał Koryczan
Jeśli Pan redaktor był na meczu i robił zdjęcia to dlaczego nie zrobił Pan zdjęcia pijanego chuligana, który wtargnął na boisko? Może warto by było nie tylko pisać o takich incydentach ale potwierdzić to fotografią, przynajmniej nikt nie miałby wątpliwości kim ów "chuligan" był. Z tego co wiem to był to mieszkaniec Tenczynka, ale Ci co czytają ten artykuł tego nie wiedzą i nie uwierzą.
Brawo Zagórze !
drugą bramkę strzelił Gaudyn, a nie Frączek
Wolanka odpuściła jak zwykle przed finiszem.