Piłkarze z Gorzowa, którzy niedawno awansowali do klasy A, wygrali w sobotę w Lgocie aż 8-0 (1-0).

W pierwszej połowie sparingu padła tylko jedna bramka. W 13. minucie pod dograniu Czopka w pełnym biegu Kowalik trafił do siatki. Po zmianie stron golkiper gospodarzy Artur Stryczek wyciągał piłkę z siatki jeszcze aż siedem razy. Łupem bramkowym podzielili się Waliczek (3), Ryba (2) oraz Kowalik i Wierzba (po 1). Nic dziwnego, że grający trener Gorzowa był zadowolony z wyniku i gry swoich podopiecznych w pierwszej grze kontrolnej. Grający szkoleniowiec Lgoty Mieczysław Szczurek miał znacznie mniej powodów do radości.

- Tydzień wcześniej przegraliśmy z Zaborzanką 1-3. Jednak nie wyciągam z tego zbyt daleko idących wniosków. Nie mogłem skorzystać z wielu zawodników z podstawowej jedenastki. Nie mogli zagrać P. Bała, Bartosik, Nowak, Drygała i Kasprzyk - wyliczył Mieczysław Szczurek. Za tydzień jego podopieczni będą się mogli zrehabilitować w meczu z Ostrężnicą.
(MOR)