Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Trzebinia grała w Młoszowej do końca

09.09.2009 20:19 | 5 komentarzy | 3 069 odsłony | red
W A-klasowych derbach Ruch Młoszowa uległ w środę 2-4 rezerwom MKS Trzebinia-Siersza tracąc dwa gole w ostatnich pięciu minutach.
5
Trzebinia grała w Młoszowej do końca
Tym razem bramkarz Młoszowej Daniel Antkowiak obronił strzał napastnika Trzebini
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mecz był zacięty, a jego losy toczyły się do końca. W 14. minucie po strzale Adriana Petki w samo „okienko” gospodarze prowadzili 1-0. Jednak już minutę później po błędzie bramkarza Ruchu Daniela Antkowiaka wyrównał Dominik Grzesiakowski. Goście mogli pójść za ciosem, ale Kamil Wojdyła uderzył w słupek.

W 21. minucie sędzia Rafał Ziach podyktował karnego za faul Sławomira Grabskiego na Dominiku Grzesiakowskim. Jednak Daniel Antkowiak obronił słaby strzał Jacka Kocota. Tuż przed końcem pierwszej połowy Adrian Petka miał jeszcze jedną okazję, ale bramkarz wybronił jego strzał, a dobitkę obrońca MKS-u wybił z linii brakowej.

W 55. minucie swojego dopięli goście. Celną główką popisał się Maciej Kusznir. Sześć minut później po centrze z rogu strzałem pod poprzeczkę wyrównał niezawodny Adrian Petka, zdobywając dziewiątego gola w sezonie. Mimo kilku sytuacji z obu stron (goście uderzyli w poprzeczkę, a gospodarze nie wykorzystali sytuacji sam na sam) wydawało się, że derby zakończą się podziałem punktów. Aż do 88. minuty. Gospodarze stracili wtedy piłkę po rozegraniu rzutu wolnego w polu karnym Trzebini. Poszedł szybki atak, sfinalizowany przez Kamila Wojdyłę. Tuż przed końcowym gwizdkiem Antowiaka po dryblingu w polu karnym pokonał jeszcze zmiennik Krzysztof Antkiewicz.

Powiedzieli po meczu
Władysław Skoczylas, trener Ruchu Młoszowa
- Muszę przyznać, że Trzebinia była lepsza i zasłużenie wygrała. W moim zespole zabrakło skuteczności i... bramkarza. Daniel Antkowiak to zawodnik z pola i z konieczności stanął między słupkami. W następny meczu z Regulicami chyba sam muszę wrócić do bramki, żeby nasza gra w defensywie jakoś wyglądała.

Dominik Rolka, trener MKS Trzebinia II
- Graliśmy do końca i to się opłaciło. Z szerokiej kadry pierwszego zespołu wystąpili tylko Wojdyła, Skwarczeński i Zgoda. Mogłoby zawodników z „jedynki” być więcej, ale mam umowę z trenerem Przygodzkim, że rezerwy opieramy na młodych zawodnikach. Skoro solidnie trenują, to dostają też szansę gry.
(RAT)

Aktualizacja 9.09.2009, 23.05