Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Olimpijczyk walczył, ale przegrał

28.09.2009 14:15 | 0 komentarzy | 2 458 odsłony | red
Grający w okręgowej lidze trampkarzy MUKS Olimpijczyk Chrzanów w dalszym ciągu jest bez punktów. Trampkarze młodsi przegrali w Wadowicach ze Skawą 0-7, natomiast i starsi koledzy po ciekawym meczu ulegli 2-3.
0
Olimpijczyk walczył, ale przegrał
Przy piłce pomocnik Olimpijczyka Artur Bębenek
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Grający w okręgowej lidze trampkarzy MUKS Olimpijczyk Chrzanów w dalszym ciągu jest bez punktów. Trampkarze młodsi przegrali w Wadowicach ze Skawą 0-7, natomiast i starsi koledzy po ciekawym meczu ulegli 2-3.

Największym utrapieniem trampkarzy młodszych Olimpijczyka jest brak nominalnego bramkarza. Ze Skawą w pierwszej połowie między słupkami stał Jerzy Dzierwa, w drugiej zmienił go Mateusz Lasik. Nie dali oni rady powstrzymać dobrze grającego zespołu z Wadowic, który pokonał chrzanowian 7-0.

Na przełamanie liczyli trampkarze starsi, którzy do meczu przystąpili z szeroką ławką. We wcześniejszych meczach jedną bramka ulegli MOS-owi Chrzanów oraz Karolowi Wadowice, a także wysoko przegrali z Astrą Spytkowice.

Zaczęło się jednak dobrze dla gospodarzy. Z lewej strony boiska w pole bramkowe piłkę wbił pomocnik, ale nie przeciął jej bramkarz Bakun z czego skorzystał napastnik kierując do siatki z najbliższej odległości. W 16. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Krzciuka w pole karnym najsprytniejszy okazał się Kołomański i notowano remis. W 22. minucie Olimpijczyk powinien już prowadzić, ale Kołomański zmarnował sytuację sam na sam. Po czterech minutach bramka dla gości jednak padła. Po mocnym dośrodkowaniu piłka skozłowała w polu karnym zaskakując bramkarza którego pokonał z bliska Dominik Kołomański.

Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla Skawy. Po dziesięciu minutach gry Bakun został pokonany precyzyjnym strzałem z dystansu. Gospodarze poszli za ciosem i dwie minuty po bramce trafili w spojenie. W 55. minucie po zagraniu Krzciuka w dogodnej sytuacji znalazł się Kołomański, ale w asyście obrońcy ustrzelił bramkarza. W 60. minucie w pole karnym minięty został Krzciuk, a piłkę tylko sparować zdołał Bakun, ale na posterunku stał Jakub Sidor wybijając futbolówkę sprzed lini bramkowej wślizgiem. Na pięć minut przed końcem meczu Skawa dopięła jednak swego. Po rzucie rożnym i wybiciu piłki z pola karnego ta trafiła do niepilnowanego pomocnika, który przymierzył dokładnie „za kołnierz” Bakuna i wadowiczanie wygrali 3-2.

Adam Banach