Sport
Siła tradycji i pierwsza bramka w Nowym Roku Jakuba Ryszki
Mecz stał na dobrym piłkarskim poziomie, ale ważniejsza była przyjacielska atmosfera pomiędzy drużynami i dobra zabawa. Więcej sił po nocnych, sylwestrowych szaleństwach zachowali piłkarze Victorii Zalas, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść dopiero w końcówce meczu.
Bohaterem spotkania był niewątpliwie młody Jakub Ryszka z Victorii Zalas, który zdobył pierwszą bramkę w Nowym 2010 roku już w 20 minucie meczu, czyli wcześniej niż Pawlusiński dla Cracovii (24!), a później dołożył jeszcze trzy i między innymi dzięki temu Victoria pokonała Tęczę w Tenczynku 4:6.
Słowa uznania należą się wszystkim zawodnikom, ponieważ w bardzo trudnych warunkach stworzyli całkiem dobre widowisko sportowe. Padło dziesięć goli, były też trafienia w słupki i poprzeczki oraz kilka bardzo pięknych parad bramkarzy. Pierwsza połowa meczu należała zdecydowanie do gospodarzy, którzy pomimo straty pierwszej bramki w 20 minucie szybko odpowiedzieli trzema i do przerwy wynik brzmiał 3:1.
Warto odnotować jednak tego pierwszego gola w Nowym Roku. Z lewej strony boiska akcję zainicjował Tomasz Wosik. Zagrał prostopadłą piłkę do Ryszki, ten zaś ograł jednego z pomocników Tęczy, drugiemu uciekł i pobiegł w kierunku pola karnego uderzając z dystansu z około 20 metrów obok wybiegającego z bramki Wiklińskiego. Pierwszy gol w Nowym Roku stał się faktem.
Zawodnicy Tęczy w tym czasie gry mieli jeszcze sporo sił i szybko odpowiedzieli swoimi golami. Najpierw Seremak po akcji z Czakiem doprowadził do wyrównania, w chwilę później, zespołowa akcja Tęczy wykończona celnym strzałem Stali, a końcówce pierwszej połowy znowu Seremak po indywidualnej akcji podwyższył na 3:1. Mecz rozgrywano 2 x po 40 minut toteż po zmianie stron, w 41 minucie po akcji Podgórskiego kontaktowego gola zdobył dla Victorii Ryszka. Tęcza odpowiedziała w 49 minucie po rzucie rożnym celnym strzałem Leszka Nowotarskiego, który podwyższył na 4:2. W trzy minuty później Podgórski strzelił z lewej strony w krótki róg bramki Tęczy na 4:3, a w chwilę później Ryszka głową wyrównał na 4:4. Od tego momentu przewaga gości była widoczna coraz bardziej, ponieważ ci zachowali zdecydowanie więcej sił niż gospodarze. W 63 minucie Ryszka strzelił swoją czwartą bramkę i piątą w tym meczu a wynik meczu w 73 minucie ustalił celnym strzałem Mateusz Podgórski.
Zebrani na meczu kibice Victorii Zalas uznali, że w imię przyjaźni najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis 4:4 i wtedy wołali do sędziego, aby zakończył mecz. Była to jednak dopiero 58 minuta i Victoria dołożyła jeszcze dwa gole. Po meczu w przyjacielskiej atmosferze wszyscy złożyli sobie życzenia i umówiono się na kolejne mecze.
Warto odnotować jeszcze powrót po długiej kontuzji w drugiej połowie do bramki Tęczy Krzysztofa Knapika oraz kilku zawodników którzy deklarują chęć wznowienia gry.
Tęcza Tenczynek – Victoria Zalas 4:6 (3:1)
bramki strzelili - dla Tęczy: Seremak - 2 (32 i 39), oraz Stala (36) i Nowotarski (49),
dla Victorii: Ryszka - 4 (20, 41, 58, 63), oraz Podgórski – 2 (52, 73).
Tęcza: Wikliński – Nowotarski, Kramarczyk, Bok, Mędrecki, Ślusarczyk, Stala, M. Izdebski, Maciejowski, Czak, Seremak oraz K. Knapik i Ł. Izdebski.
Victoria: Kapusta – R. Tataruch, M. Knapik, Dudek, Gasek, T. Wosik, M. Wosik, Milewicz, Kanclerz, Ryszka, Podgórski oraz J Knapik.
Jerzy Wnęk
Komentarze
2 komentarzy
JW. do ruki. To jest pytanie do zarządu klubu. Zapewne tak, ale w ostatnim czasie różnie to bywało z zapałem do gry zawodników i atmosferą w klubie. Z tego co wiem to zarząd klubu "pracuje" nad tym aby do klubu wrócili zawodnicy którzy w ostatnich latach grali w Tęczy i z różnych powodów odeszli. Głównie chodzi chłopakom o odbudowanie atmosfery. Pozdrawiam - Jerzy Wnęk
patanie do Jerzego wneka .czy nowi zawodnicy w ekipie teczy bede reprezentowac druzyne w rozgrywkach?