CHRZANÓW. W środowe popołudnie odśnieżono boisko ze sztuczną trawą przy ul. Wyszyńskiego 19
z kilkunastocentymetrowej warstwy puchu. Na placu pozostał ubity śnieg, a pod nim lód.

Jako pierwsi wypróbowali go seniorzy Orła Balin. Podopieczni Antoniego Gawronka rozegrali wewnętrzne gierki oraz odbyli test Coopera (jak najwięcej przebytego dystansu w 12 minut). Zawodnikom trudno było utrzymać się na nogach i po zagraniach i często się ślizgali. Lepsze to jednak niż kopanie w śniegu.

Dobrze, że zdecydowano się wreszcie wjechać na boisko pługiem, bo czyszczenie „odśnieżarką”, prowadzone przez cały styczeń nie przynosiły kompletnie żadnego skutku. Były bardzo czasochłonne i można je określić jako „Syzyfową pracę”, bo spadł nowy śnieg.
Działacze klubów piłkarskich w regionie liczą, że zima choć na kilka dni odpuści i pozwoli roztopić zalegający na boisku lód. Tylko wtedy będzie możliwe doprowadzenie go do stanu kompletnej używalności. Wszyscy w marzeniach mają jednak boisko ze sztuczną trawą z prawidłowego zdarzenia, na którym można by rozgrywać sparingi zamiast jeździć do Krakowa czy Katowic. To jednak niestety melodia przyszłości…
Adam Banach