Podopieczni trenera Wojciecha Skrzypka rozegrali w niedzielę mecz z Płomieniem Jerzmanowice. Dominacja libiążan w nim była bezsprzeczna i przełożyła się na ich wysoką wygraną 6-0.

Drużyna z Jerzmanowic jest aktualnym outsiderem rozgrywek piątej ligi. Wynik inny niż zwycięstwo Janiny w tym meczu uznać należałoby w takim razie za sporą i nieprzyjemną niespodziankę. Nic takiego się jednak nie wydarzyło.

- Ten mecz był takim swoistym treningiem strzeleckim. Płomień po licznych zawirowaniach „na szczytach władzy” nie jest już tą samą drużyną co kiedyś. Chłopaki zdecydowanie odstawali od nas pod względem umiejętności. Tylko dobrej dyspozycji ich bramkarza zawdzięczają to, że wynik nie był dwucyfrowy – skomentował po spotkaniu związany niegdyś z klubem z Jerzmanowic trener Janiny Wojciech Skrzypek.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 19.30. Warunkami do prowadzenia meczu żadna ze stron nie mogła pogardzić, ponieważ przyszło im się zmierzyć na dobrze przygotowanej sztucznej płycie obiektu SMS Kraków. Rywale Janiny mówiąc wprost wręcz nie istnieli na boisku. Raz po raz pod ich bramką znajdowali się zawodnicy trenera Skrzypka. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Wynik 6-0 wydaje się najniższym wymiarem kary.

Bramki dla libiążan strzelili: Przemysław Niewiedział (trzy gole), Michał Grabowski, Łukasz Hejnowski i Łukasz Ząbek.
Janina wystąpiła w składzie: Księżarczyk (46. Burza), D.Adamczyk, testowany, Ł.Adamczyk, Hejnowski, K.Adamczyk, Pactwa (55.Dobrowolski), Szlęzak, Ząbek, M.Grabowski, Niewiedział.

Bartłomiej Gębala