Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Pewna wygrana w pięknej hali

04.03.2010 08:58 | 0 komentarzy | 2 325 odsłony | red
Futsalowcy UKS II LO w swoim przedostatnim meczu w Regionalnej Lidze Juniorów Śląsk rozgromili na wyjeździe MOSiR Mikołów 7-0. Spotkanie rozegrano w Łaziskach Górnych.
0
Pewna wygrana w pięknej hali
Fragment meczu MOSiR Mikołów - UKS II LO Chrzanów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Futsalowcy UKS II LO w swoim przedostatnim meczu w Regionalnej Lidze Juniorów Śląsk rozgromili na wyjeździe MOSiR Mikołów 7-0. Spotkanie rozegrano w Łaziskach Górnych.

Obiekt, na który zawitała młodzież z Chrzanowa można stawiać jako wzór dla lokalnych władz. Właśnie takie hale powinny znajdować się w każdym mieście. Wymiarowy parkiet, a wokół niego sporo przestrzeni, dobrze wyprofilowane trybuny, kilka dużych szatni, sala treningowa, siłownia, sauna, solarium, kręgle czy kawiarnia to wszystko co znajduje się w jednym miejscu w Łaziskach Górnych.

Jeśli chodzi o aspekt sportowy, to UKS II LO prowadzenie objął już po kilkudziesięciu sekundach. Lewą stroną indywidualną akcją popisał się Baran. Dograł do Mendeli, a ten tylko dopełnił formalności. W 7. minucie było już 0-2. Cieciera wdarł się w pole bramkowe i mimo tego, iż się przewracał, dograł do Górki, a ten trafił do siatki. W 14. min górną piłkę w pole karne wbijał Górka, a na uderzenie zdecydował się Kucia, trafił jednak w poprzeczkę. W końcówce pierwszej odsłony meczu sytuacje zaczęli stwarzać gracze z Mikołowa, ale najpierw skutecznie interweniował Trzeciak, a następnie piłka odbiła się od słupka.

Od samego początku drugiej połowy zespół prowadzony przez Mirosława Kiklę miał inicjatywę powiększając przewagę. W 22. minucie Baran przejął piłkę na własnej połowie i nie atakowany przez nikogo wykorzystał sytuację sam na sam. Prawie dziesięć minut później Zając odegrał ładnie „ze ściany” do Lechojdy, ale ten przegrał pojedynek z bramkarzem rywala. W 32. min wbicie Mendeli na gola zamienił Baran, a po dwóch minutach Botcher został pokonany po raz piąty. Nogaj podawał mu piłkę, ale bramkarz MOSiR-u w nią nie trafił zaliczając bolesny w skutkach kiks.

Gospodarze zostali dobici jeszcze w końcówce. W 37. min piłkę między nogami rezerwowego bramkarza posłał Baran, a wynik na 0-7 ustalił Kamiński korzystając z podania Mendeli. W ostatnich sekundach wykazać w bramce mógł się Surowiec, który po strzale z dystansu odbił piłkę na bok, a po chwili poradził sobie z dobitką.

W najbliższą sobotę UKS II LO w ostatnim meczu sezonu podejmie Inpuls Alpol Siemianowice Śląskie i każda zdobycz da pewne drugie miejsce w tabeli.
Adam Banach