Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Sensacja w Trzebini: Opoka ograła wicelidera z Gorzowa

13.03.2010 20:49 | 0 komentarzy | 1 830 odsłona | red
Przed sobotnim meczem Opoki z wiceliderem Gorzovią niewielu stawiało na walczących o utrzymanie trzebinian. Tymczasem podopieczni Kazimierza Noworyty wspięli się na wyżyny umiejętności, wygrywając 3-0.
0
Sensacja w Trzebini: Opoka ograła wicelidera z Gorzowa
Kibice Opoki zagrzewali zawodników do walki i po ostatniej piłce wydali okrzyk zwycięstwa
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przed sobotnim meczem Opoki z wiceliderem Gorzovią niewielu stawiało na walczących o utrzymanie trzebinian. Tymczasem podopieczni Kazimierza Noworyty wspięli się na wyżyny umiejętności, wygrywając 3-0.

Gorzovia w całym sezonie przegrała tylko raz z Bogorią. Naszpikowany gwiazdami zespół wygrał u siebie z Trzebinią 3-1. W rewanżu w Trzebini goście też byli pewni swego. Jednak żywiołowo dopingowani przez kibiców zawodnicy Opoki pokazali lwi pazur. Sygnał do walki dał Dariusz Kiełb. W pięciu setach pokonał Chińczyka Tang Yu. W jego ślady poszedł Jakub Perek. W pierwszym secie przegrywal już 2-9 z faworyzowanym Chechem Martinem Olejnikiem. Jednak nie załamał się i zagrał koncertowo, wygrywając 11-9. Tylko w drugiej partii musiał uznać wyższość rywala. Ostatecznie zwyciężył 3-1. W tej sytuacji do sensacyjnego zwycięstwa Opoki brakowało tylko wygranej kapitana trzebinian Krzysztofa Kaczmarka nad Radosławem Żabskim.

Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w piątym secie. Było nerwowo, ale Kaczmarek (brązowy medalista w mikście niedawnych mistrzostw Polski) wygrał 11-9. Uradowani gracze Opoki padli sobie po chwili w ramiona.

- Po tej wygranej nasze utrzymanie jest bardzo realne. Przydałaby się nam jeszce jedna wygrana. Za dwa tygodnie powalczymy o punkty w Nadarzynie – powiedział nam trener Opoki Kazimierz Noworyta.
(RAT)