Siódmy zespół B klasy Promyk Bolęcin w rundzie wiosennej będzie miał nowego szkoleniowca. Krzysztofa Doległę zastąpił Dariusz Bieroński.

- Zawodnicy praktycznie przestali trenować i na halę w Regulicach jeździło ich po czterech, pięciu. Musieliśmy więc podjąć jakieś decyzje dla poprawy tej sytuacji. Krzysztof Doległo zrezygnował z funkcji trenera, ale pozostał dalej zawodnikiem naszej drużyny, a nowym szkoleniowcem jest Dariusz Bieroński. To miał być taki pozytywny impuls dla piłkarzy. Jak na razie, myślę, ta zmiana poskutkowała – wyjaśnia zawirowania na ławce trenerskiej prezes Promyka Bolęcin Rafał Zieliński.

Zawodnicy Promyka chcąc pokazać się trenerowi zdecydowanie zwiększyli częstotliwość pojawiania się na zajęciach. Podczas całego okresu przygotowawczego zespół rozegrał już siedem sparingów. Na boiskach typu „Orlik” (7-5 z Ruchem Młoszowa, 4-4 z Kościelcem i 2-6 z Regulicami) oraz na pełnowymiarowych boiskach (2-1 z MKS-em Trzebinia-Siersza II, 2-0 z UKS Siersza, 0-4 z Płazą i 2-3 z Orłem Balin II).

- Frekwencja jest dobra, choć oczywiście może być jeszcze lepiej. Na ostatnim sparingu w Gaju było bowiem 15 zawodników, ale na treningu siłowym już tylko siedmiu. Po dłuższej przerwie w pracy z seniorami poczułem „powera” i mam chęć do trenowania – mówi Dariusz Bieroński, który ostatnio zajmował się zawodnikami Kościelca, a na co dzień pracuje jako wuefista w Zespole Szkół nr 1 w Chrzanowie.

Kadrę Promyka na wiosnę wzmocnią szesnastoletni Dariusz Wdówka oraz Bartosz Polan i Mateusz Wiśniewski, którzy ostatnio grali w rezerwach KP Chrzanów, a są wychowankami Olimpijczyka Chrzanów.

Adam Banach