Sport
Świt był groźniejszy, ale Przeciszovia skuteczna
Zespół Świtu mógł śmiało pokusić się o zwycięstwo w Przeciszowie, ale nie wykazał się skutecznością. Śp. Kazimierz Górski mawiał, że lepszy jest ten, kto strzela jedną bramkę więcej. I słowo się rzekło.
Do przerwy Świt przeważał i powinien zapewnić sobie zwycięstwo. Krzeszowiczanie nie potrafili wykorzystać dogodnych okazji, bo albo strzelali w słupek, albo marnowali sytuację sam na sam. Dwie okazje strzeleckie miał Dąbek, jedną Deryniowski. Zaś Pindiur miał pustą bramkę, ale piłka odskoczyła mu na nierównej nawierzchni.
W drugiej odsłonie gra się wyrównała i niewykorzystane sytuacje piłkarzy Świtu obróciły się przeciwko nim, bowiem w 58. minucie po rozegraniu rzutu wolnego gospodarze otworzyli wynik i, jak się okazało, była to jedyna bramka w tym spotkaniu. Miejscowi prócz tego mieli jeszcze jedną klarowną okazję po błędzie gości.
Graczom Świtu nie udał się rewanż z liderem tabeli (w pierwszym meczu tych drużyn padł remis 1-1). W następnej kolejce podopieczni Ryszarda Kruka zmierzą się przed własną publicznością z drużyną Orła Piaski Wielkie, który, podobnie jak Przeciszovia, aspiruje do gry w IV lidze.
Przeciszovia Przeciszów- Świt Krzeszowice 1-0 (0-0)
Świt: Bury- Krzysiak, Ali, Krzyściak, Mikrut- Deryniowski( 65 Molik), Podobiński (65 Funek), Mirek, Marszałek- Dąbek (85 Ficek), Pindiur (60 Gawęcki).
Jan Dobosz