Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Umocniona pozycja lidera A klasy

28.03.2010 21:45 | 5 komentarzy | 1 972 odsłona | red
W rozegranym awansem meczu 14 kolejki A klasy liderująca w tabeli Zagórzanka Zagórze pokonała na wyjeździe rezerwy MKS Trzebinia-Siersza 2-0 po bramkach Arkadiusza Bieska i Wojciecha Domurata.
5
Umocniona pozycja lidera A klasy
Damian Gaudyn z Zagórzanki (w niebieskim stroju)w walce o piłkę z Dominikiem Grzesiakowskm z MKS II
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W rozegranym awansem meczu 14 kolejki A klasy liderująca w tabeli Zagórzanka Zagórze pokonała na wyjeździe rezerwy MKS Trzebinia-Siersza 2-0 po bramkach Arkadiusza Bieska i Wojciecha Domurata.

Spotkanie przyciągnęło na trybuny sporą jak na trzebińskie warunki grupę kibiców. Byli wśród nich także widzowie z Zagórza. Drużynom przyszło rywalizować na dobrze przygotowanej płycie, która była pokryta jednak sporą ilością piasku co powodowało, że zawodnicy często się ślizgali jak choćby w pamiętnym meczu reprezentacji Polski z Rumunią.

Goście prowadzenie objęli już w 5. minucie. Krawczyk dograł do Domurata, który prostopadłym podaniem uruchomił Bieska. Ten przed polem karnym musiał wymanewrować jeszcze obrońców, ale uczynił to na tyle skutecznie, że po chwili lewą noga umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Dobranowskiego.

MKS II starał się wyrównać, ale najpierw Drobniak uderzył wewnętrzną częścią stopy nad poprzeczką, a po chwili po rożnym wykonywanym przez Czecha przestrzelił Łukasik. W 25. min. po dośrodkowaniu Wojdyły w dobrej pozycji znalazł się Drobniak, ale Zieleziński zdołał sparować piłkę, a dobitka Czecha była niecelna.

W 34. minucie przemyślaną akcję przeprowadziła Zagórzanka. Na wysokości szesnastki piętką na obieg do D. Gaudyna zagrał Oczkowski. Gaudyn dośrodkował na dalszy słupek gdzie ustrzelił Bieska w taki sposób, że piłka odbiła się od jego głowy, ale przeleciała nad poprzeczką.

Najlepszą okazję do zdobycie bramki MKS II miał w 42. minucie kiedy obchodzący 19. urodziny Łukasik trafił z 14. metrów w poprzeczkę.
W drugiej połowie Zagórze jeszcze bardziej powiększyło swoją przewagę na boisku praktycznie nie dopuszczając rywala do stwarzania sytuacji bramkowych.

W 50. min. długim podaniem popisał się Hejmej, a wychodzący na dobrą pozycję Gut uderzył nad poprzeczką. Dziewięć minut później piłkę wzdłuż pola bramkowego zagrał D. Gaudyn, a atakujący ją Biesek w sobie tylko wiadomy sposób przeniósł nad poprzeczką uderzając z dwóch metrów.

W 66. minucie Gut zagrał z własnej połowy do urywającego się obrońcom Domurata. Ten nie był na spalonym i popędził w pole karne Trzebini gdzie płaskim strzałem tuż przy dalszym słupku podwyższył na 2-0 dla Zagórzanki.

Po kolejnych pięciu minutach po prostopadłym podaniu, którego autorem tym razem był Krawczyk w sytuacji sam na sam znalazł się Biesek. Minął Dobranowskiego, przez którego po chwili został powalony na murawę. Brak reakcji sędziego wzbudził żywą reakcję większości z kibiców, którzy byli przekonani, że arbiter wskaże na jedenasty metr. Gwizdek jednak milczał i karnego nie było, a Biesek w wyniku starcia z bramkarzem rywala musiał opuścić boisko.

W ostatnich minutach swoje trzy grosze w zwycięstwo Zagórzanki chciał dołożyć sprowadzony z Wisły Jankowice Koziarz. Najpierw po jego podaniu Celarek uderzył tak, że skuteczną interwencją popisał się Dobranowski, a w 87. minucie już sam Koziarz strzelił nad poprzeczką po klepce w polu karnym i wynik nie uległ zmianie.
Adam Banach