Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Dwie różne połowy w Płazie

04.04.2010 21:16 | 4 komentarze | 2 407 odsłony | red
W pierwszym wiosennym meczu Tempo Płaza zremisowało u siebie z Arką Babice 1-1. Wynik jest o tyle sprawiedliwy, że w pierwszej połowie dominowała Arka, a w drugiej to Tempo zepchnęło rywala do defensywy.
4
Dwie różne połowy w Płazie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W pierwszym wiosennym meczu Tempo Płaza zremisowało u siebie z Arką Babice 1-1. Wynik jest o tyle sprawiedliwy, że w pierwszej połowie dominowała Arka, a w drugiej to Tempo zepchnęło rywala do defensywy.

Gospodarze po spotkaniu mieli pretensje do sędziów głównie o sytuacje z początku spotkania. Chodziło o dwa starcia w polu karnym gdzie ich zdaniem faulowany był Radosław Klimek. Doświadczony zawodnik z Płazy za pierwszym razem  jednak za bardzo chciał wymusić jedenastkę i przy drugim starciu zapewne także z tego powodu arbiter nie wskazał na jedenasty metr.
Pierwszy groźny strzał oddało Tempo. Po dośrodkowaniu Bogusza główkował Bryłka, ale piłkę wyłapał Proksa. Interweniował skutecznie także w 33. minucie kiedy po kontrze pod poprzeczkę uderzał Michałek. Po jego ręce piłka wyszła na rzut rożny.
Poza tymi sytuacjami na boisku panowała jednak Arka. Szczególnie aktywni byli na prawym skrzydle Sielski oraz Kościelniak. W 20. minucie obaj przeprowadzili składną akcję, ale ten pierwszy posłał z pięciu metrów piłkę nad poprzeczką. Po chwili Krzysztof Kościelniak przeprowadził kolejną akcję bokiem boiska i kiedy wdarł się w pole karne zagrał do Kasperczyka, który sytuacji nie zmarnował i dał Arce prowadzenie.
Goście napsuli jeszcze sporo zdrowia obrońcom Płazy w pierwszej połowie, szczególnie dzięki dynamicznym akcjom bokami boiska. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zdobyli nawet bramkę. Przy strzale Daniela Sielskiego chorągiewka sędziego bocznego powędrowała jednak w górę sygnalizując spalonego.
W drugiej połowie Arka zaczynała się ociągać przy każdym aucie czy rzucie wolnym grając na czas, a jej piłkarze nie potrafili przytrzymać piłki w ofensywie. Zemściło się to, bowiem gospodarze złapali drugi oddech i podjęli walkę. W 65. minucie w pole bramkowe dośrodkował Motyl, a tam akcję główkując zamknął Mistarz. Brakło mu niewiele, ale w ostatnim momencie udanie interweniował Proksa. Bramkarz Arki skapitulował jednak w 78. minucie. Po przerzucie od Mistarza do futbolówki doszedł na piątym metrze Mariusz Domagała i ustalił wynik meczu na 1-1.

Adam Banach