Po ostatnich słabych meczach swoich podopiecznych Jacek Pająk nie jest już szkoleniowcem IV-ligowych piłkarzy MKS Trzebinia-Siersza. Jego następca to były piłkarz i trener tego klubu Marcin Kasprzyk.

Trzebinia na wiosnę gra kiepsko. W ostatnim meczu futboliści MKS-u nie potrafili sobie nawet poradzić ze słabą Tuchovią, remisując u siebie 0-0, mimo że przez prawie pół godziny grali z przewagą dwóch piłkarzy. Działacze postanowili więc zmienić trenera. Obowiązki Jacka Pajaka od wtorku pełni Marcin Kasprzyk, który wcześniej już trzy razy prowadził zespół.

- Sytuacja kadrowa jest tragiczna. Na tę chwilę mam do dyspozycji 8 zawodników z pola i dwóch bramkarzy. Reszta piłkarzy jest kontuzjowanych lub będą pauzować za kartki. Kadrę muszę więc uzupełnić juniorami. To w perspektywie najbliższego meczu ze Szreniawą i kilku innych trudnych spotkań nie nastraja optymistycznie. Mimo wszystko podjąłem się tego zadania. Tak naprawdę to głównym moim celem będzie walka o utrzymanie. Pomoże mi w tym mój asystent Piotr Stojewski – powiedzial nam po czwartkowym treningu Marcin Kasprzyk.

W tym sezonie nie miał prowadzić żadnego zespołu, bo robi w Warszawie kurs. Po jego ukończeniu bedzie miał uprawnienia trenera I klasy. Ma jednak nadzieję, że uda mu się pogodzić obowiązki nauczyciela, trenera i kursanta.
(RAT)