Sport
Nerwowy pojedynek w Tenczynku
Z powodu przedłużającego się remontu boiska w Woli Filipowskiej, Wolanka podejmowała Nadwiślanina Gromiec w Tenczynku. Gospodarze okazali się lepsi wygrywając 3-2, a na boisku nie brakowało emocji. Nie tylko tych czysto piłkarskich.
Mimo opadów, które od dłuższego czasu nawiedzały teren Małopolski, boisko w Tenczynku było w sobotę w prawie idealnym stanie. Woda, jak to często bywa, stała jedynie w polach bramkowych. Zawodnicy mogli więc rywalizować w optymalnych warunkach.
W 10. minucie z dystansu obok słupka u gości uderzył Kania, a dwie minuty później po przeciwnej stronie boiska po rozegraniu rzutu wolnego Ciupka ustrzelił Kempka. W 14. min. bezpańska futbolówka spadła pod nogi Budka, a ten przymierzył bez zastanowienia, P. Filipek w bramce interweniował jednak skutecznie.
Podopieczni Zbigniewa Paweli z Gromca stwarzali sobie kolejne sytuacje w toczonym w wolnym tempie pojedynku. W 21. min. z dystansu P. Filipka chciał pokonać Zejma, ale ten nie dał się zaskoczyć, a po chwili akcję lewą stroną boiska przeprowadził Handzlik. W polu karnym wycofał piłkę do Zejmy, ale ten w idealnej pozycji przeniósł ją nad poprzeczką.
Skuteczna okazała się dopiero akcja z 31. minuty przeprowadzona przez Macieja Rudnickiego. Zawodnik z Gromca pociągnął z piłkę przed pole karne, przełożył ją sobie na lewą nogę i strzałem od słupka pokonał bramkarza Wolanki.
Druga połowa rozpoczęła się od uderzenia w poprzeczkę Dariusza Szyjki z 50. minuty, ale po chwili wreszcie sytuację miała Wolanka. Piłka po główce Motyla wylądowała jednak w rękawicach Ciupka. W 58. min z prawego narożnika boiska dośrodkował Augustynek, a piłkę głową po koźle celnie uderzył Kempka doprowadzając do remisu.
W 65. minucie przy piłce przed polem karnym był Motyl. Wdał się w drybling z obrońcami i wydawało się, że z tej akcji nic już nie będzie. Doświadczony zawodnik Wolanki w ostatnim momencie oddał jednak strzał, a futbolówka po ręce Ciupka wpadła do bramki. Po kolejnych siedmiu minutach Wolanka prowadziła już 3-1. Faulowany na własnej połowie był Augustynek, ale sędzia zastosował przywilej korzyści. Wykorzystał to wprowadzony chwilę wcześniej na boisko T. Pałka i płaskim strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Ciupka.
Gromiec starał się odrobić straty, ale Rudnicki przestrzelił, a Budek trafił w boczną siatkę. Bramkę udało się zdobyć dopiero w 80. minucie Galusowi, który popisał się skuteczną główką. Na więcej gości nie było już stać i Wolanka wygrała 3-2.
Osobnym tematem jest zachowanie zawodników na boisku. Zarówno wobec sędziów jak i siebie nawzajem. Nieważne było dla nich na kogo krzyczą i kogo krytykują. Nawet jeśli był to kolega z drużyny, epitety były bardzo głośne i wysoce niesportowe. Niestety, w większości doświadczeni zawodnicy myślą, że są „kimś” na boisku i wolno im wszystko.
Adam Banach
Komentarze
3 komentarzy
Misiek - nikt do mnie nikt nie krzyczał, byłem na tym meczu jako kibic
Te wulgaryzmy pewnie ze strony Gromca, nic nowego...na boisku dno totalne to chociaż w gębie chcą być mocni...
a co banan, na ciebie też krzyczeli że o tym piszesz? biedaczek