Sport
Żarki remisują rzutem na taśmę
LKS Żarki dzięki bramce strzelonej w 90. minucie meczu zremisował na wyjeździe z Brzeziną Osiek. Zdobyty punkt nie pozwolił jednak awansować z przedostatniej pozycji w tabeli.
Mecz z powodu powodzi jakie nawiedziły okolice Oświęcimia został rozegrany na stadionie Hejnału Kęty. Boisko w Osieku zostało bowiem całkowicie zalane przez przepływającą tuż obok małą rzekę.
Piętnaste w tabeli Żarki przyjechały do czwartej drużyny ligi okręgowej skazane na porażkę. Mecz od pierwszej minuty był bardzo wyrównany i nie obfitował w wiele dogodnych sytuacji. Najgroźniejszą miał w pierwszej odsłonie K.Jesionowski po uderzeniu z rzutu wolnego.
Po wznowieniu gry w drugiej połowie gospodarze zaatakowali z impetem. Po jednym z ataków objęli prowadzenie. Niefortunnie interweniował K. Szafran ,który skierował piłkę do własnej siatki. Zawodnicy Osieka mogli podwyższyć kilka minut później, ale dobrze interweniował Jesionowski na spółkę z Horawą wyręczając Łukasza Nędzę.
W odpowiedzi u Żarek bardzo groźnie strzelał Sermak, jednak piłka przeleciała tuż obok słupka bramki Brzeziny. Gdy część kibiców z Żarek opuszczała już w rozgoryczeniu stadion, padła wyrównująca bramka. Najlepiej w sporym zamieszaniu w polu karnym odnalazł się wprowadzony w drugiej połowie Szkółka, który dobił piłkę z 5 metrów do bramki
Ci, którzy zostali na trybunach wpadli w euforię. Tuż przed końcowym gwizdkiem sytuacje sam na sam miał również Gregorczyk, jednak jego uderzenie minęło bramkę Osieka i trzech punktów nie udało się wywalczyć.
Adam Banach