Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Dulowa gromi w Alwerni

04.06.2010 10:59 | 6 komentarzy | 2 451 odsłony | red
UKS Dulowa zaaplikował rezerwom MKS-u Alwernia pięć bramek i wygrał kolejne spotkanie w B-klasie wracając na właściwy tor po słabym początku rundy wiosennej.
6
Dulowa gromi w Alwerni
Przy piłce Rafał Trębacz z Dulowej powstrzymywany przez Mateusza Knapika
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

UKS Dulowa zaaplikował rezerwom MKS-u Alwernia pięć bramek i wygrał kolejne spotkanie w B-klasie wracając na właściwy tor po słabym początku rundy wiosennej.

Mecz rozegrano na bocznym boisku w Alwerni. Murawa była nasiąknięta, ale nie było dużego błota ani kałuż. W pierwszym kwadransie żadnej z drużyn nie udało się stworzyć ciekawej sytuacji. Dopiero w 17. min Ziarnik zagrał na prawe skrzydło do Mirka, ten dośrodkował w pole karne, ale strzał Kowala wybronił Kromka. Dobitkę na wślizgu z lini bramkowej wybił natomiast Łukasz Ciupek. Minutę później Kowal miał kolejną okazję do zdobycia bramki, ale z jego strzałem z ostrego kąta poradził sobie Kromka. W 22. minucie goście wreszcie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Mirka piłka trafiła do Nowakowskiego, który uderzył bez zastanowienia i było 0-1. Dwie minuty później z drugiej strony boiska główkował Zieliński, ale wprost w bramkarza z Dulowej. W kolejnej akcji ze strony gospodarzy piłka trafiła ponownie do Zielińskiego, ale Wacławek znowu był dobrze ustawiony.

W 38. min podopieczni Tomasza Witkowskiego mieli rzut wolny, z którego w poprzeczkę trafił Ziarnik. Pięć minut po przerwie właśnie ten zawodnik podał prostopadle do Kowala, który przegrał pojedynek sam na sam z Kromką.

W 53. min kontra gości zakończyła się bramką. Nowakowski zagrał w pole karne do Mirka, a ten wewnętrzną częścią stopy uderzył od razu przy dalszym słupku. Po 70. minutach gry było już 0-3. Kromka wybijając rzut od bramki podał na szesnasty metr tuż pod nogi Mirka, który z prezentu bezlitośnie skorzystał.

Dulowa nie zwalniała tempa mimo, że jej zwycięstwo było już pewne. W 75. minucie z narożnika boiska dośrodkował Ziarnik, a celną główką popisał się Płonka. Cztery minuty później w roli głównej ponownie był ten duet. Tym razem Ziarnik zagrywał z drugiej strony boiska. Bita na krótki słupek piłka przeszła obrońców i Płonka z najbliższej odległości wpakował ją do siatki ustalając wynik spotkania.
Adam Banach