Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Daję z siebie wszystko

16.06.2010 22:35 | 0 komentarzy | 2 444 odsłony | red
Rozmowa z napastnikiem trzecioligowego MKS-u Alwernia Józefem Mazelą , zdobywcą trzech bramek w pojedynku z Beskidem Andrychów.
0
Daję z siebie wszystko
Józef Mazela (przy piłce)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rozmowa z napastnikiem trzecioligowego MKS-u Alwernia Józefem Mazelą , zdobywcą trzech bramek w pojedynku z Beskidem Andrychów.

Michał Koryczan: - Pomimo nikłych szans na utrzymanie w trzeciej lidze, w meczu z Beskidem pokazaliście charakter i nie odpuściliście tego spotkania.
Józef Mazela: - Nie wiem jak inni do tego podchodzą, ale ja w każdym meczu daję z siebie wszystko. Tak naprawdę to do końca nie wiadomo, ile zespołów zostanie zdegradowanych do czwartej ligi. Może tylko cztery. Chodzą głosy, że nie wszystkie ekipy mogą przystąpić do nowego sezonu. Jest o co grać. Do końca będziemy walczyć o zdobycie jak największej liczby punktów i zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli.
Z andrychowianami łatwo nie było. W pierwszej połowie to oni byli groźniejsi. Wasza gra nie układała się specjalnie. Dopiero po przerwie zdominowaliście rywali.
- W przerwie padły mocne słowa. Ważne, że przyniosły efekt. Strzeliłem trzy gole, wykorzystując niezłe zagrania kolegów. Żałuję tylko zmarnowanej okazji, gdy przestrzeliłem z kilku metrów.
Ile razy udało się panu ustrzelić hat tricka w tym sezonie?
- To był drugi, ale pierwszy w barwach Alwerni. W sumie zdobyłem 19 bramek, z czego 11 dla MKS-u.
W drugiej połowie meczu z Beskidem stworzyliście sobie mnóstwo okazji bramkowych i co ważne potrafiliście je wykorzystać. W kilku wcześniejszych spotkaniach tego wam właśnie zabrakło.
- Tego najbardziej szkoda. Zawaliliśmy mecz z Hetmanem Włoszczowa u siebie. Z Dalinem Myślenice popełniliśmy frajerskie błędy, po których straciliśmy gole. A mogliśmy mieć kilka punktów więcej. Tak czy inaczej powalczymy do końca o jak najlepszy wynik.
(MK)