W ostatnim sparingu przed pierwszym ligowym meczem nowego sezonu zawodnicy Janiny Libiąż zremisowali 1-1 na własnym boisku z KS Chełmek.

Wtorkowy mecz zarówno dla podopiecznych trenera Wojciecha Skrzypka, jak i Jacka Dobrowolskiego miał być próbą generalną przed startem w lidze. Bardziej zadowoleni z wyniku są zawodnicy Chełmka, bo w końcu remis z beniaminkiem trzeciej ligi na jego terenie to dobry prognostyk przed meczami w piątej lidze.

W pierwszej połowie obie strony miały swoje okazję do strzelenia goli. Najpierw lobować Księżarczyka strzałem z boku boiska próbował Kaczor, ale bramkarz Libiąża w ostatniej chwili przeniósł piłkę nad poprzeczką i skończyło się tylko rzutem rożnym. Jednak sztuka ta w bliźniaczej sytuacji nie udała się Księżarczykowi w 32. minucie. Wtedy to Bąk odebrał piłkę na środku boiska zawodnikowi rywali i widząc wysuniętego Księżarczyka strzałem lobującym go z czterdziestu metrów zdobył bramkę dla swojego zespołu. Pięć minut potem mogło być już 1-1. Rzutu karnego za zagranie piłki ręką zawodnika Chełmka nie wykorzystał jednak Nahle, który strzelił w środek bramki i bramkarz piłkę wybronił.

Po zmianie stron aktywniejsi byli libiążanie. Wiele w grze ofensywnej zmienił Ząbek, który stworzył sobie kilka sytuacji podbramkowych i jedną z nich wykorzystał. W 68. minucie przechodząc obok obrońców rywali strzelił płasko zza lini pola karnego tuż przy słupku. Golkiper Chełmka zasłonięty przez zawodników był bez szans na obronę. Wynik 1-1 do końca meczu już się nie zmienił.
Bartłomiej Gębala