Sport
CHRZANÓW. Piłkarze KP przegrali w Brzezince
Nie udała się inauguracja sezonu podopiecznym Tomasza Brońka. KP Chrzanów przegrał na wyjeździe z Iskrą Brzezina 0-2.
Kadra zespołu z Chrzanowa na ten mecz nie była zbyt liczna. Nie wszystkich zawodników udało się zatwierdzić, a inni pauzowali z powodu kontuzji czy kartek. Szansę debiutu otrzymali więc młodzieżowcy Mateusz Wojtaczka i Łukasz Bębenek, czy Wojciech Kocięda, który wyleczył kontuzję i po dwóch latach przerwy wraca do gry.
Właśnie Kocięda w 12. minucie przeprowadził akcję prawym skrzydłem i dograł do Łukasika, ale ten z za pola karnego uderzył w bramkarza. Trzy minuty później świetną okazję mieli gospodarze. Piłka przeszła przez pole karne do niepilnowanego Barana, a ten trafił w słupek. W kolejnej akcji sam na sam z Gielarowskim znalazł się Piotr Maciesza, ale górą był bramkarz KP. Napastnik Iskry był blisko zdobycia po chwili bramki głową, ale chybił celu, a minutę wcześniej nad poprzeczką piłkę przeniósł Jasek.
Przed przerwą okazje miał także KP Chrzanów. W 29. min z dystansu wprost Barusia z osiemnastu metrów uderzył Kocięda, a w 37. min blisko zdobycia bramki był Kadłuczka, ale po jego główce piłkę sprzed lini bramkowej wybili obrońcy.
Od początku drugiej połowy przewagę w posiadaniu piłki osiągnęli gospodarze i szybko zaprocentowało to strzeloną w 51. minucie bramką. Po kontrze z najbliższej odległości do siatki trafił Piotr Maciesza. Chrzanowianie w końcu się otrząsnęli i 72. min po rzucie rożnym bitym przez Łukasika niewiele do szczęścia brakło Dybie. Dwie minuty później prawą stroną popędził Bębenek. Bita przez niego piłka trafiła odbiła się od obrońców i trafiła do Kadłuczki, który uderzył bez zastanowienia. Minimalnie jednak niecelnie.
Od tego momentu w KP istniał praktycznie tylko jeden zawodnik – Łukasz Gielarowski. Bramkarz z Chrzanowa w 77. minucie ładnie wybił na rzut rożny piłkę po strzale Opali, a po dośrodkowaniu z narożnika instynktownie odbił strzał Sergiela z najbliższej odległości.
Dał się jednak pokonać w 85. minucie. Po długim podaniu Sergiel tylko lekko trącił piłkę obok Gielarowskiego i ta z siedemnastu metrów powoli wtoczyła się do siatki, dzięki czemu Iskra pokonała KP Chrzanów 2-0.
Adam Banach