Sport
ŻARKI. Dlaczego Sermak odszedł?
Andrzej Sermak nie jest już trenerem VI-ligowych Żarek. W najbliższym meczu zespół wystąpi pod wodzą jego dotychczasowego asystenta Pawła Glistaka.
Trener Sermak przyszedł w poprzednim sezonie. Udało mu się uratować dla Żarek VI ligę. Zespołowi jednak w tym sezonie wyraźnie nie szło. Drużyna przegrała kolejno z Jubilatem Izdebnik (2-3), Iskrą Klecza Dolna (0-1) i Iskrą Brzezinka (0-3). Jednak trener Andrzej Sermak za powód swej rezygnacji nie uznaje słabych wyników.
- Dalej już nie mogę prowadzić równolegle Żarek i Szczakowianki, do której doszło kilku zawodników z Krakowa. Przez to zmieniłem godziny treningów, co koliduje mi z pracą w Żarkach - tłumaczy Andrzej Sermak. Były już szkoleniowiec Żarek dementuje pogłoski, że jednym z powodów rezygnacji mogło być wulgarne zachowanie niektórych kibiców, kierujących pod jego adresem niewybredne słowa.
- W meczu z Brodami na ławce trenerskiej usiądzie Paweł Glistak, dotychczasowy asystent Andrzeja Sermaka. Prowadzimy rozmowy z kandydatami na nowego szkoleniowca. Jedną z opcji jest też zatrudnienie naszego trenera trampkarzy Bogdana Gucika, mającego stosowne uprawnienia - informuje prezes klubu Zdzisław Bębenek.
Oby tylko te zawirowania na trenerskiej ławce nie pogłębiły kryzysu w klubie, któremu trudno będzie utrzymać VI-ligowy status. Rozmowę z Andrzejem Sermakiem zamieścimy w papierowym wydaniu "Przełomu".
(RAT)