Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

KRAKÓW. Świt powstrzymał Macieja Żurawskiego

23.10.2012 18:39 | 0 komentarzy | 4 430 odsłony | red
Świt Krzeszowice wygrał 4-0 z Oldbojami Wisły Kraków w spotkaniu piątej rundy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu piłki Nożnej Kraków.
0
KRAKÓW. Świt powstrzymał Macieja Żurawskiego
Piotr Chlipała strzelił dwa gole Oldbojom Wisły Kraków
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Świt Krzeszowice wygrał 4-0 z Oldbojami Wisły Kraków w spotkaniu piątej rundy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu piłki Nożnej Kraków.

Oldboje Wisły Kraków – Świt Krzeszowice 0-4 (0-2)
0-1 Piotr Chlipała (25), 0-2 Adrian Funek (31), 0-3 Piotr Chlipała (53-karny), 0-4 Krzysztof Strzeboński (65)
Wisła: Łaciak – Nawrocki (46. Bednarz), Jop, Musiał, Koźmiński, Janik, Bukalski, Marzec, Kulawik, Kuźba, Żurawski
Świt: Wróbel – Mucha, Calik, Strzeboński, Żywczak (46. Szczodry, 64. Socha), Kowalczyk (46. Ficek), Sarota, Para, Funek, Jedynak (46. Kanclerz), Chlipała

Od efektownej wygranej rozpoczęli krzeszowiczanie pucharową przygodę w tym sezonie. Podopieczni Dariusza Bijaka w dobrym stylu zwyciężyli z zespołem Oldbojów „Białej Gwiazdy”, w barwach której wystąpił m.in. były reprezentant Polski i pięciokrotny mistrz Polski z Wisłą Maciej Żurawski.

Napastnik, grający w przeszłości w Lechu Poznań, Wiśle Kraków czy Celticu Glasgow, miał szansę strzelić gola czwartoligowcom z Krzeszowic.
- Dwukrotnie stanął oko w oko z Tomkiem Wróblem, ale nasz bramkarz wyszedł z tych pojedynków obronną ręką – mówi Dariusz Bijak.

Sposobu na Wróbla nie znalazł też inny znany snajper „ Białej Gwiazdy” Marcin Kuźba, który w sezonie 2002/03 w duecie z Żurawskim rozbijał defensywy AC Parma, Schalke 04 Gelsenkirchen czy Lazio Rzym w meczach Pucharu UEFA.

We wtorkowym pojedynku bramki zdobywali wyłącznie piłkarze Świtu. Wynik otworzył doświadczony Piotr Chlipała bezpośrednio z rzutu wolnego. Jeszcze przed przerwą na 2-0 podwyższył Adrian Funek, zachowując najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu pod bramkowym po centrze z rzutu rożnego.

Trzeciego gola niedługo po przerwie zdobył Chlipała, skutecznie egzekwując jedenastkę podyktowaną po faulu na Kamilu Caliku.
Rezultat na 4-0 ustalił Krzysztof Strzeboński pakują futbolówkę do siatki po dośrodkowaniu Pawła Ficka z rzutu rożnego.

- Nazwa „Oldboje” średnio pasuje do zespołu rywali. Niektórzy z zawodników dopiero co skończyli zawodowe kariery. Widać było ich duże umiejętności. Po naszej stronie byłą za to przewaga w przygotowaniu kondycyjnym. Stworzyliśmy parę sytuacji i niektóre z nich wykorzystaliśmy. Wygraliśmy zasłużenie. Zagraliśmy szczelnie w defensywie. W sobotę jedziemy do Balina na mecz ligowy. Nie wiem jak wytrzymamy kondycyjnie, ale warto było zaangażować w pojedynek z Wiślakami – podkreśla trener Bijak.


(MK)