Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA NIEDZIELA. Mariusz Bigaj główkował w “okienko” na wagę trzech punktów (AUDIO)

11.05.2014 20:33 | 0 komentarzy | 4 406 odsłony | red
W meczu na szczycie Klasy B Wisła Jankowice po golu Mariusza Bigaja wygrała w Luszowicach, robiąc duży krok do awansu. Trzebiński MKS nie wykorzystał szansy awansu na pozycję lidera czwartej ligi.
0
SPORTOWA NIEDZIELA. Mariusz Bigaj główkował w “okienko” na wagę trzech punktów (AUDIO)
Mariusz Bigaj cieszy się po strzeleniu gola. Fot. Marek Oratowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W meczu na szczycie Klasy B Wisła Jankowice po golu Mariusza Bigaja wygrała w Luszowicach, robiąc duży krok do awansu. Trzebiński MKS nie wykorzystał szansy awansu na pozycję lidera czwartej ligi.

PIŁKA NOŻNA

IV liga – zachodnia Małopolska
Karpaty Siepraw - MKS Trzebinia-Siersza 0-0
Trzebinia: K. Pająk - Sieczko, Kalinowski, Kukla, P. Szczepanik, Domurat, Lickiewicz, Ołownia, Giermek, Małodobry (63. Piskorz), J. Pająk (80. K. Filipek)
W sobotę liderująca Jutrzenka Giebułtów przegrała u siebie z Wiślanami Jaśkowice 2-3, a druga w klasyfikacji Cracovia II Kraków uległa na wyjeździe Garbarzowi Zembrzyce 0-2.
W niedzielę trzebinianie stanęli zatem przed szansą objęcia przewodnictwa w ligowej tabeli. Okazji jednak nie wykorzystali. Podopieczni Pawła Olszowskiego tylko zremisowali z Karpatami. To trzeci z rzędu mecz MKS w Sieprawiu, w którym nie potrafi zgarnąć kompletu punktów.
W zespole z Trzebini nie zagrali m.in. Tomasz Szczepanik, Michał Kowalik, Jakub Juraszek i Łukasz Gielarowski. Tego ostatniego między słupkami zastąpił tegoroczny maturzysta Krzysztof Pająk. Młody golkiper może mieć powody do zadowolenia. Zachował bowiem czyste konto. Podobnie zresztą jak w poprzednim spotkaniu w Zielonkach, gdy po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił w meczu ligowym (zagrał w drugiej połowie).
- Zero z tyłu cieszy, ale szkoda straconych dwóch punktów, bo mogliśmy odzyskać fotel lidera. Mecz był jak najbardziej do wygrania. Przez większość spotkania dominowaliśmy. Stworzyliśmy sobie kilka bardzo dobrych sytuacji, ale niestety nie udało nam się ich wykorzystać. Rywale tylko dwukrotnie zagrozili naszej bramce – mówi Krzysztof Pająk, bramkarz MKS.
W środę, 14 maja podopiecznych Pawła Olszowskiego czeka finał Pucharu Polski na szczeblu Małopolski Zachodniej. Na stadionie w Trzebini podejmą Niwę Nowa Wieś (początek zawodów o godz. 17).
W sobotę, 17 maja, już o czwartoligowe punkty MKS zmierzy się u siebie z Orłem Piaski Wielkie.

Klasa A - Chrzanów
LKS Żarki - Błyskawica Myślachowice 1-1
SPRiN Regulice - Victoria Zalas 1-2

Klasa B - Chrzanów
Grupa o miejsca 1-8
Polonia Luszowice – Wisła Jankowice 0-1 (0-0)
0-1 Mariusz Bigaj (71)
Polonia: Woźniak – Musiał (60. Oczkowski), Liszka, Marcin Krauz (80. Gibek), Piszczek (75. Górkowski), Ostrowski, Jaromin (65. Kisiel), Michał Krauz, Kusiak, Drabiński, Stępień
Wisła: Iglewski - Nędza, Hudzik, Pierzchała, Pająk, Siłakiewicz, Wódz, Blicharski, Franaszek, Bigaj (90+2 Butora), Koziarz
Mecz na szczycie stał na dobrym poziomie. Kibice, którzy nie wystraszyli się deszczu, zobaczyli sporo sytuacji podbramkowych i interwencji bramkarzy. Losy potyczki ważyły się zaś praktycznie do ostatniej sekundy. W przerwie w szatni goście żałowali zwłaszcza sytuacji Mariusza Bigaja. Dziesięć minut po rozpoczęciu gry minął kilku rywali, ale naciskany z tyłu przez Marcina Krauza, w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Michałem Woźniakiem, który wyłuskał piłkę. Gracze Jankowic nie zostawiali rywalom wiele swobody. Mimo to w końcówce pierwszej odsłony Poloniści powinni strzelić dwa gole. Najpierw Arkadiusz Stępień główkował w poprzeczkę, a dobitkę Pawła Drabińskiego golkiper wybił w pole. Niedługo potem bramkarz Jankowic sparował piłkę po strzale z woleja Pawła Drabińskiego. Ta spadła na głowę Arkadiusza Stępnia, który nie mógł uwierzyć, że spudłował. Po zmianie stron sytuację na placu gry opanowali przyjezdni. Próbowali strzałów z dystansu (loby Marcina Blicharskiego minęły cel) i groźnych wrzutek. W końcu w 71. minucie po centrze z wolnego Mariusz Bigaj główkował w samo “okienko”. Gospodarze rzucili wszystkie siły do odrabiania strat. Cóż, kiedy brakowało im precyzji. Nie mieli też na wiele miejsca do rozgrywania akcji. W doliczonym czasie gry do centry na długi róg wyskoczył Arkadiusz Stępień. Bramkarz gości wdał się z nim w pojedynek. Sędzia odgwizdał przewinienie Bartosza Iglewskiego. Gospodarze cieszyli się, że będą egzekwować karnego, a przyjezdni pomstowali na arbitra, dopatrując się w decyzji o jedenastce pozaboiskowych podtekstów. Ostatecznie sędzia ... zmienił decyzję i nakazał wznowienie gry przez bramkarza, a niedługo potem zakończył mecz. Porażka stawia luszowiczan w trudnej sytuacji, bo do Wisły i Ciężkowianki mają już poważną stratę. W ich szeregach nie zagrał Marcin Jarząbek, który w ostatnim meczu z MKS Chrzanów odniósł kontuzję kolana.

Komentuje Ireneusz Palka, trener Polonii Luszowice

[audio_65]

Komentuje Mariusz Bigaj, strzelec gola dla Wisły Jankowice

[audio_66]

Sportowy weekend w obiektywie


Grupa o miejsca 9-15
ZWM Wodna Trzebinia - Zryw Brodła 4-0

I liga juniorów starszych - Oświęcim
Przeciszovia Przeciszów - MKS Chrzanów 1-4

I liga trampkarzy - Wadowice
Górnik Libiąż - Unia Oświęcim 0-2

I liga młodzików- Wadowice
Górnik II Libiąż - Unia Oświęcim 0-7

(MOR, MK)