Sportowy weekend w obiektywie 7-8.10.2017 r.
07.10.2017 19:42 | 35 zdjęć | 28 430 odsłon | Marek Oratowski, Michał Koryczan
Łukasz Pactwa (drugi z prawej) przyjmuje gratulacje po zdobyciu wyrównującego gola
Trzebinianie po rozgromieniu Jaworzna czuli niedosyt
powrót do artykułu
Komentarze
18 komentarzy
Kowal nie zagra z JKS-em! Powód - żółte kartki. To poważne osłabienie dla nas. W tym przypadku chyba Porębski jednak w pierwszym składzie.
Tak, to też pokazuje, że Spartakus ma bardzo zbliżoną kadrę do tej którą mieli na wiosnę. Więc powinniśmy z nimi walczyć jak równi z równym. Tym bardziej, że na chwilę obecną mamy tyle samo punktów.
Niewiele brakło do remisu - Spartakus miał jeszcze kilka okazji + nie wykorzystali karnego (choć to jeszcze w pierwszej połowie)
To by się zgadzało bo ze Spartakusem przy wyniku 6:0 dali sobie strzelić 4 bramki :D.
JKS według komentarzy na stronie podkarpacielive.pl w każdym meczu ma problemy w drugiej połowie w związku z kiepskim przygotowaniem do sezonu (niska frekwencja na treningach w lecie, transfery last minute do klubu zawodników nieprzygotowanych). To musimy wykorzystać, stąd też mój pomysł na skład zakładający wypuszczenie świeżych zawodników ofensywnych koło 60-65 minuty. Musimy to wygrać i zrewanżować się za porażkę u siebie sprzed roku.
Też bym stawiał Sochackiego w podstawie chociażby na jedną połowę. Przecież ten chłopak już niejednokrotnie pokazywał się z dobrej strony. Bramek może nie strzela (choć ma do tego okazje) to przynajmniej jest szybki i może w tempo dobrać w pole karne. W rzeczywistości Świętek, dla którego to jest pierwszy seniorski klub gra więcej od Sochackiego. Gdzie ta logika? Ja już od dawna mówię żeby dać szanse Jaroszowi. Na początku dać mu wybiegać to 10-15 minut, a potem z czasem go wprowadzać do podstawy. Predyspozycje na pewno ma. Musi jeszcze przybrać na masie mięśniowej żeby nie przegrywać pojedynków z przeciwnikiem. Trzeba się kiedyś przejść na mecz juniorów.
TMSA, pamiętam o tym limicie, sam już na to niejednokrotnie zwracałem uwagę. Ale jednocześnie dziwię się, że trenerzy tak niechętnie wstawiają dwóch chłopaków do gry w polu. Moskal miał na to dobry pomysł - Repę przygotował sobie do gry w podstawie już w IV lidze, a potem ten grał obok najbardziej doświadczonego lidera drużyny Gawęckiego, który korygował jego błędy. Z kolei Sanok grał za plecami Włodyki, który ze swoim pakietem umiejętności nie potrzebował obrońcy do podłączania się do ataków i młody mógł się skupić na trzymaniu ustawienia i defensywie. Teraz brakuje ciągłości - co sezon gramy bardzo młodymi młodzieżowcami, którzy potem z różnych powodów są wymieniani. O ile Świętek to na razie typowy zawodnik do wejścia z ławki, tak Sochacki wiele razy grywał już w pierwszym składzie i powinno to być kontynuowane. Najchętniej zobaczyłbym Jarosza w składzie - wydaje mi się, że z jego pracowitością i warunkami, mógłby odpalić od początku.
No tak wszyscy chyba tu wiedzą dlaczego Szymala zazwyczaj broni od pierwszej minuty. Tylko my uświadamiamy, że Wróbel jest o klasę lepszy od Szymali i, że to właśnie Tomek jest jedną z ofiar tego przepisu. Jak tak będzie dalej do końca rundy to wątpię żeby Wróbel został u nas. Oczywiście tego nie chcemy przynajmniej ja tak myślę. Zmieniając temat. Podczas meczu Motor-Wiślanie kilkudziesięcio osobowa grupa kibiców Wiślan pokonało kawał drogi żeby dopingować swojej drużynie w sektorze gości! Wielki szacun dla nich, że się nie przestraszyli i zdecydowali się na takie posunięcie. Nic tylko pozazdrościć...
Kolejny raz przypominam o limicie młodzieżowców w wyjściowej jedenastce, dlatego przestańcie się już łudzić z tym Wróblem. :) Jedynie kontuzja lub niedyspozycja zdrowotna mogłaby pozwolić na zmianę w bramce.
Heh zabawne z tym dopingiem bo po tym meczu do dziś go nie ma u nas nie licząc barażów z Bochnia. MKS Fan, ciekawy skład ale chyba zbyt ryzykowny. Ale chyba jak ryzykować to tylko z JKS-em. Zawsze mówimy, że Wróbel w bramce, a i tak broni Szymala :)
Coś musiał trener wymyślić pod nieobecność Cichego. Ja bym w meczu z JKS zaryzykował i postawił na ofensywnie zorientowany skład z paroma mniej grającymi zawodnikami do orania pola gry. Wróbel - Stokłosa, Kalinowski, Cichy, Jagła - Sochacki, Jarosz, Kłusek, Mizia - Majcherczyk, Stanek. Z ławki Porębski, Świętek, Kowalik (wszyscy trzej mogliby wejść za Sochackiego, Jarosza i jeszcze kogoś koło 60 minuty na podmęczonego rywala) Górka, Sawczuk i Michalec.
https://www.youtube.com/watch?v=hEKPtSogFKQ wspomnien czar :) jeszcze slychac doping dla MKSu :D
No tak masz racje moj blad, przegrywalismy 0-1 a wyszlismy na 2-1 :)
To lepiej niech trener nie stawia Ochmana na pomoc bo widzimy jak to sie kończy. kibic, raz wychodziliśmy na prowadzenie ;)
Bardzo odpowiedzialne zachowanie Ochmana, w tak waznym meczu w ciagu 30min zarobic 2 zółte kartki :/ Wobec nieobecnosci Cichego, chyba Kali wrocil na pozycje defensywnego pomocnika, chyba ze to jednak Ochman tam gral tak jak jest napisane w skladzie. Mimo wszystko szkoda ze z dwukrotnego prowadzenia nie udalo sie przywiezc 3 pktow, no ale trudno lepszy 1 punkt niz 0.
To zmienia sytuację. W takim razie szanujemy ten punkt ale za tydzień już 3 punkty MUSZĄ BYĆ!
trzeba też brać pod uwagę że od 30 minuty graliśmy W 10 bo Ochman dostał 2 żółte kartki i w konsekwencji opuścił boisko, ważne że obronilismy się i nie przegraliśmy.... myślę że u siebie w sobotę wygramy
Cóż cieszy remis z ciężkiego wyjazdu ale nam potrzebne są zwycięstwa. Mecz podobno kontrowersyjny bo Unia miała karnego wykorzystała go ale sędzia kazał go powtórzyć i Szymala obronił. Kali strzela na 2:1 w 83' z karnego i minutę później tracimy bramkę na 2:2... Szkoda bo nasza sytuacja w tabeli jakoś diametralnie się nie zmieniła bo jesteśmy przedostatni na szczęście nie tracimy tak dużo do wyższych miejsc.