Alwernia
W psim rajdzie nie chodziło o wynik, tylko o nowy dom
Jeżeli ktoś nie jest obojętny na los bezdomnych psiaków, to nawet jeśli w sobotę nie był na Rynku w Alwerni, to i tak może im pomóc.
Współorganizatorem „Psiego rajdu" była Fundacja Dar Serca ze Skały, troszcząca się o porzucone zwierzęta. Dystanse biegowe, pokonywane przez czworonogi i ich opiekunów, wynosiły: pięć, dziesięć i dwadzieścia kilometrów.
- Po takiej imprezie idzie nam do adopcji przynajmniej jeden psiak. Gdy ktoś nie zdecyduje się w danym momencie na przygarnięcie zwierzęcia, to wie, że zawsze może to zrobić. Musi się z nami skontaktować i opisać swoje oczekiwania - mówi Barbara Mikuła z Fundacji Dar Serca. - Na tego rodzaju dog trekkingach najważniejszy jest udział, świetna zabawa, ciekawe sytuacje, a nie wynik - zachęca do uczestnictwa.
Po zakończeniu Psiego rajdu pojawiła się na facebookowym koncie fundacji informacja: „Oficjalnie ogłaszamy - Norkai już w nowym domu!".