Ziemia chrzanowska
Rozpoczęły się matury
W piątek, punktualnie o godz. 9.00, kilkuset absolwentów liceów i techników na ziemi chrzanowskiej przystąpiło do pisemnej matury z języka polskiego. Na napisanie egzaminu mają 170 minut.
W Liceum Ogólnokształcącym w Trzebini humory dopisywały.
- Ale stres też jest - mówią tegoroczni maturzyści.
Czego nie chcieliby na egzaminie? Zgodnie odpowiadają, że rozprawki oraz „Wesela" Wyspiańskiego. Najlepiej, gdyby pytania dotyczyły okresu romantyzmu.
- Najgorsze i tak przed nami. Najtrudniej będzie na matematyce - twierdzą.
Większość ma sprecyzowane plany po maturze. Gabriela Chmura myśli o studiowaniu filologii polskiej, Iza Łagan wybiera się do wojska.
- Zawsze interesowały mnie służby mundurowe. Początkowo myślałam o policji, teraz o wojsku - mówi absolwentka liceum.
Egzamin to stres także dla dyrekcji szkoły i nauczycieli.
- Przeżywam go co roku. Wstaję o 3 nad ranem. W szkole jestem jako jedna z pierwszych. Około 5 odbieram przesyłki z arkuszami egzaminacyjnymi. Sprawdzam, czy paczka nie jest naruszona i chowam w sejfie. Prace otwieramy dopiero przed 9 - mówi dyrektor liceum Anita Lipnicka-Czyszczoń.
Na salę nie można wnosić niczego, co mogłoby ułatwić zdanie egzaminu. Zakazane są wszelkie torebki, telefony komórkowe, MP3, a nawet nowoczesne zegarki.