Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

PIŁKARSKA ŚRODA. Zagórzance prawie wszystko w(y)chodziło

26.08.2015 21:24 | 0 komentarzy | 3 993 odsłony | Marek Oratowski, Adam Banach

Zagórzanka odesłała z bagażem pięciu goli rywali z Soły Łęki. W derbach Bobrka i Chełmka dość niespodziewanie górą okazał się Bobrek. W B-klasie tempa nie zwalniają jaworznicka Victoria i rezerwy Libiąża.

0
PIŁKARSKA ŚRODA. Zagórzance prawie wszystko w(y)chodziło
Piłkarze Zagórzanki cieszą się po golu Mariusza Rejdycha
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa

Zagórzanka Zagórze - Soła Łęki 5-1 (3-0)

1-0 Jakub Bujakiewicz (25), 2-0 Marcin Psioda (36), 3-0 Szymon Pieczka (40, karny), 4-0 Mariusz Rejdych (60), 4-1 Bartłomiej Gabryś (85), 5-1 Jakub Woźniak (90)

Zagórzanka: Madeja - Kądziołka, Prażmowski, Pieczka, Radosz, Rejdych (71. Krawczyk), Cichoń (79. Paliwoda), Bujakiewicz, Jarczyk, Biesek (55. Zdun), Psioda (66. Woźniak)

Soła: Zemlak - Kozieł, Kramarczyk, Zemła, Wróblewski (66. Wójcik), Pawlusiak, Karnas (46. Matejko), Rusek (71. Gabryś), Wójcik, Żmuda, Dziubek

Goście kręcili z niedowierzaniem głowami, bo gospodarzom w tym meczu praktycznie wszystko wychodziło. Wiekszość akcji kończyli strzałami. Celu sięgnęło aż pięć z nich. Goście przez 85 minut praktycznie nie stworzyli klarownej sytuacji strzeleckiej. Jedynie wywalczyli kilka wolnych i kornerów, ale pożytek z ich rozegrania był żaden. Strzelanie zaczął w 25. minucie Jakub Bujakiewicz. Dostał podanie od Łukasza Cichonia, wszedł w pole karne i trafił w długi róg. Strzelcowi pozazdrościł Marcin Psioda, który uderzył precyzyjnie w swoim stylu. Asystę tym razem zaliczył Adrian Prażmowski. Jeszcze przed przerwą w polu karnym padl Jakub Bujakiewicz, a jedenastkę na gola zamienił Szymon Pieczka. W drugiej połowie obraz gry praktycznie się nie zmienił. Znów trwało bombardowanie bramki Soły. W 60. minucie pięknym strzałem z dystansu popisal się Mariusz Rejdych, wsadzając piłkę bramkarzowi "za kołnierz". Kolejne strzały już mijały celu. Parę razy z opresji obronną ręką wyszedł też golkiper gości Marcin Zemlak. Nie popisał się już w doliczonym casie gry. Po wyrzucie piłki z autu minął się z futbolówką. Ta spadła pod nogi Jakuba Woźniaka, który trafił do pustej bramki. Chwilę wcześniej jedyny moment radości w tym spotkaniu mieli przyjezdni. Zmiennik Bartłomiej Gabryś przedarł się lewą stroną pola karnego i z ostrego kąta posłał górną piłkę do siatki. Kibice Zagórzanki głośno dopingujący zespół byli zadowoleni. A zawodnicy odtańczyli na środku taniec zwycięstwa.

- Z Przytkowicami mieliśmy siedem "setek", a rywale wykorzystali jedną i wyjechali z kompletem punktów. Na szczęście tym razem skuteczność była dużo lepsza. Cieszę się zwłaszcza, że strzelecko przełamał się Marcin Psioda. Po niedzielnym zwycięstwie w Stryszawie notujemy drugą wygraną w sezonie. Myślę, że z każdym meczem powinno być coraz lepiej. Na treningach mamy dużo wymian piłki i to się przekłada na boisko - skomentował Piotr Szczotka, trener Zagórzanki. W sobotę jego zawodników czeka wyjazdowa potyczka w Wadowicach.

LKS Żarki - Sokół Przytkowice 2-0

LKS Bobrek - KS Chełmek 5-4

Nadwiślanin Gromiec - Nowa Nowa Wieś 1-1

Klasa B

Górnik Siersza - Zryw Brodła 0-1 (0-1)

0-1 Dariusz Sądecki (25)

Siersza: Kryszczak - Niedziałkowski, Gruszka, Jachym (47/ Głuch), Mateusz Lizończyk, Marek Lizończyk, Kurek, Oczkowski, Nowak, Krupa (63. Kaja), Mrowiec (75. Michałek)

Brodła: Celej - Rożnawski, Sądecki, Łatak, Gaudyn, Skalny, Czech (72.K. Kowalik), Górecki (60. Kozak), Tekielak,T. Kowalik, Jeleń (85. Głogowski)

Faworytem spotkania były wzmocnione przed sezonem Brodła, które na inaugurację pokonały wysoko Płazę. Siersza chciała się jednak odbić po porażce w Regulicach i to gospodarze jako pierwsi stworzyli sytuację. Niecelnie główkował jednak Nowak. Dośrodkowania z prawego skrzydła i strzały głową były w całym meczu najczęstszym sposobem na pokonanie bramkarza rywala z obu stron. Napastnikom brakowało jednak precyzji, a kilkakrotnie skutecznie interweniowali także bramkarze.

Dobra obrona Celeja uratowała Brodła od straty gola w 20. minucie po strzale Niedziałkowskiego.

- Rywal uderzył z daleka, a mnie oślepiało słońce. Zdołałem tylko tracić piłkę, a ta odbiła się jeszcze od słupka i wyszła w pole. Gdybym jej nie dotknął wpadłaby raczej do siatki - ocenił strzegący bramki Brodeł Kamil Celej.

Tyle szczęścia nie miał w 25. minucie Kryszczak. Golkiper gospodarzy został pokonany przez Sądeckiego uderzeniem z trzydziestu metrów, a piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od poprzeczki.

W drugiej połowie oba zespoły miały jeszcze kilka sytuacji, ale - co najciekawsze - działo się w ostatnich dziesięciu minutach. W 82. minucie losy meczu mógł rozstrzygnąć Kozak, ale po kombinacyjnej akcji nieprecyzyjnie uderzał przy bliższym słupku. Mogło się to zemścić chwilę później. Łatak zagrywał piłkę do tyłu tak niefortunnie, że spadła pod nogi Głucha, a ten w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok lewego słupka.

Wynik 0-1 utrzymał się więc do końca, choć w doliczonym czasie gry jeszcze na 0-2 mógł podwyższyć ponownie Kozak, ale w idealnej sytuacji trafił wprost w bramkarza.

Korona Lgota - Victoria 1918 Jaworzno 0-2

Górnik II Libiąż - Ruch Młoszowa 1-0
Lew Olszyny - Promyk Bolęcin 1-3
Tempo Płaza - Jutrzenka Ostrężnica 1-3
SPRiN Regulice - Wisełka Rozkochów 3-1

LKS II Żarki - Victoria II Zalas 7-1 (mecz rozegrano we wtorek)

 

Małopolska Liga Junioów

Borek Kraków - MKS Trzebinia-Siersza 1-6 (1-3)

Bramki dla Trzebini: Krzysztof Kaiser 22, 33, 50, Szymon Nowak 43, Wojciech Kuchta 59, Rajmund Raźniak

MKS: Doległo - Burdalski (65. Piskorz), Kłeczek, Lasik, Zawisza (65. Bisaga), Sz. Kurek, Nowak (65. Tajs), Prokop (77. Filipek), Rzepa (56. Kuchta), Raźniak, Kaiser

Okręgowa Liga Juniorów

KS Chełmek - MKS Fablok Chrzanów 0-0