Sport
Derby gminy dla Babic
Zagórzanka Zagórze doznała pierwszej porażki w tym sezonie A-klasy. Podopieczni Artura Oczkowskiego w derbowym pojedynku okazali się gorsi od lokalnego rywala z Babic ulegając 0-3.
Gospodarzem meczu była Zagórzanka. Boisko w Mętkowie, gdzie gra w tym sezonie, po obfitych opadach nie nadawało się jednak do gry. Zdecydowano się więc grać w Babicach. Jak na panujące warunki, boisko było dobrze przygotowane, a działacze z Zagórza kosili je jeszcze w dniu meczu.
Od ataków rozpoczęła Arka. W 9. min po faulu na Batorym z rzutu wolnego celnie przymierzył Kwiatkowski dając zespołowi z Babic prowadzenie. Podopieczni Stanisława Bąka chcieli iść za ciosem i groźne akcje skrzydłami przeprowadzali Batory i Kasperczyk. Skuteczności brakowało jednak M. Sielskiemu, Mianowskiemu i Frączkowi. W 24. min do prostopadłego podania wystartował Batory. Bliżej do piłki miał jednak Zieleziński. Bramkarz Zagórzanki wypuścił ją jednak z rąk i Batoremu nie pozostało nic innego jak podwyższyć na 2-0.
W tym momencie z obrony do ataku przesunął się Oczkowski, co pozwoliło Zagórzance wreszcie stwarzać zagrożenie pod bramką Proksy. Szczególnie na początku drugiej połowy ataki były groźne, ale Proksa albo skutecznie interweniował, albo strzały aktywnego Guta czy Bieska mijały cel.
Arka ograniczała się do kontr i jedna z nich przyniosła skutek w 68. minucie. Kościelniak na dużej szybkości przedarł się prawym skrzydłem, mocno dośrodkował w pole karne, a tam piłka dotarła do M. Sielskiego. Napastnik Arki uderzył bez zastanowienia, a futbolówka po odbiciu od poprzeczki wpadła do siatki. Babice w derbowym pojedynku wygrały więc pewnie 3-0.
Adam Banach
Komentarze
5 komentarzy
Do mera: Widać jakim jesteś znawcą tematu skoro twierdzisz że w Żarkach grają sami wychowankowie. Niby po części masz rację, bo jak grają sami wychowankowie Żarki dostają bęcki, a wyniki są wysokie. Jeśli w składzie Żarek znajdziemy takie nazwiska jak: Sandecki, Śleziak, Cygan, Sermak, Szkółka wynik jest nieco lepszy i Żarki nawet remisują. A Ci na pewno nie są wychowankami Żarek. Otóż piłka nożna to taka gra gdzie nawet w reprezentacji jakiegoś kraju występują różnego rodzaju grajki co o niby swojej ojczyźnie nie wiedzą nic. Więc pisanie, że w Zagórzu grają zawodnicy z poza miejscowości jest bez sensu, bo chyba w żadnym klubie nawet C klasowym nie znajdziesz wszystkich zawodników z danej miejscowości. Nawet w Arce wbrew opiniom i reklamie jaką swego czasu w artykule na łamach przełomu próbował robić redaktor MK nie ma samych zawodników z Babic, bo są też z Wygiełzowa, Rozkochowa i Chrzanowa.
Żałosny jesteś kolego, jak nie wiesz to się nie wypowiadaj, z fabloku jest tylko trzech, dwóch z jankowic i jeden z mosu, reszta to zawodnicy którzy od wielu lat grają w Zagórzu. Poza tym popatrz na inne zespoły gdzie drużyny mają nawet wszystkich zawodników z poza swojej miejscowości a wiele jest takich klubów, zresztą nie liczy się ilość a jakość.
Zagórzanka płaczę bo przegrali. Chyba sie podali do sąsiadów z Żarek, ci również uważali sie nie wiadomo za kogo a teraz dostają bęcki. Jest tylko jedna różnica, w Żarkach grają wychowankowie, ludzie z Żarkami związani a w Zagórzu pół Fabloku i jakiś innych grajków z wiosek okolicznych.
no niektóre boiska bywaja nie wykoszone w taka pogode i wtedy jest ejszcze gorzej, co zrobić, nie można ciągle odwoływać, na wiekszości boisk była woda czy błoto
"Jak na panujące warunki, boisko było dobrze przygotowane" - nie no Banan osłabiłeś mnie tym tekstem. Jeśli wykoszenie trawy znaczy dobrze przygotowane boisko, to wybacz ale to jest jakieś nieporozumienie. Jak dla mnie to sędzia popełnił duży błąd dopuszczając do tego spotkania. Dzięki Bogu nie skończyło się ono jakąś poważną kontuzją, bo w meczu w takim bagnie są one normą.