Ziemia chrzanowska
W komisjach nieźle zarobią
Za pracę w niedzielnych wyborach członkowie komisji wyborczych dostaną dwa razy wyższe diety niż dotychczas. Pieniądze trafią do około tysiąca osób.
![W komisjach nieźle zarobią](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/11/16/15729_1416159617_87831100.jpg)
Wysokość diet przysługujących członkom komisji wyborczych ustala Państwowa Komisja Wyborcza. Stawki są ponad dwa razy wyższe niż do tej pory. Przykładowo, członek obwodowej komisji dostawał wcześniej na rękę 135 zł, w tym roku zarobi 300 zł. Marian Paluch z Urzędu Miasta w Trzebini przyznaje, że zainteresowanie pracą w komisjach było spore. Ludzie przed wyborami nagminne dzwonili w tej sprawie do urzędu. Kandydatów na członków zgłaszały komitety.
- To kawał ciężkiej roboty. Nasza praca nie polega jedynie na siedzeniu i wydawaniu kart. System informatyczny nie działa jak powinien, są błędy w spisie mieszkańców, ludzie ciągle o coś pytają, bo nie wiedzą, jak zagłosować. Do tego niektórzy wyborcy kradną długopisy i brakuje dla innych - tak o pracy w komisji wyborczej mówi członek komisji obwodowej w Trzebini (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
- W ciągu dnia pełnimy dyżury. Po zakończeniu głosowania wszyscy się zbieramy i pracujemy tak długo, jak listy będą kompletne - mówi Katarzyna Strycharska z powiatowej komiki wyborczej.
Wysokość diety za pracę w komisjach podczas jesiennych wyborów samorządowych (w nawiasach stawki przed podwyżką)
- przewodniczący terytorialnej komisji wyborczej 650 zł (245 zł)
- zastępca przewodniczącego terytorialnej komisji wyborczej 600 zł (225 zł)
- członek terytorialnej komisji wyborczej 550 zł (200 zł)
- przewodniczący obwodowej komisji wyborczej 380 zł (165 zł)
- zastępca przewodniczącego obwodowej komisji wyborczej 330 zł (150 zł)
- członek obwodowej komisji wyborczej 300 zł (135 zł)