Chrzanów
Albo ławki, albo ptaki
Osoby sprzątające aleję Henryka zapewniają, że co dzień wycierają ławki przed urzędem. Mimo to, co dzień są brudne. Wszystko przez ptasie odchody.
W ostatnich dniach na alei zrobiło się czyściej. Sprzątnięte są skwerki przy drzewach, nie ma na drodze pozimowego piachu. Ławki jednak tylko wczesnym rankiem bywają czyste. Potem brudzą je ptaki siedzące na pobliskich drzewach, dlatego ich wycieranie wydaje się syzyfową pracą. Zabrudzone są także chodniki i niektóre miejsca w parku.
Jest na to sposób? Co państwo o tym sądzicie?
Komentarze
13 komentarzy
To morze tak po Staropolsku dać w łapę tzn. w skrzydło bo ile taki gołąb może wsiąść:) W innych wypadkach się sprawdzało to i może teraz poskutkuje i odlecą... do Trzebini:)
Osoby sprzątające aleję Henryka zapewniają, że co dzień wycierają ławki przed urzędem - jakoś trudno mi w to uwierzyć ! a druga sprawa jakim trzeba być bezmòzgiem żeby odrzucać piasek z solą przy odśnieżaniu na kwietniki jak to teraz wygląda i kto pokryje koszty naprawy zniszczeń?
Kupic ptaszkom worki,jak się zesra to niech po sobie posprzata.
Ptak istota żyjąca i wysrać się musi! W jednym z miasteczek na Bornholm też był podobny problem z ptaszkami. Mądra władza wynajęła gostka, kupiła mu pistolet hukowy i wieczorem gdy ptaszki wracały do miejskiej sypialni, chodził ten gość i hałasował. Ptaszki odlatywały, latały i znowu siadały. Ten pan dalej chodził i robił puk, nie pozwolił im usiąść w miasteczku. Z czasem, trochę to trwało, ptaszki dały za wygraną i znalazły sobie inną sypialnię poza miasteczkiem, tam srały dowoli, użyźniały glebę i nikt ich nie płoszył. Drugim problemem dla mieszkańców było notoryczne przekraczanie dozwolonej prędkości, szczególnie przez młodych kierowców. Z tym problemem władza też sobie poradziła. Monitoring, wszech obecna kamera, fotka i kasa miejska pęczniała. No ale to Dania.
I znowu usuną komentarz.
Nie ma srania po ławkach,albo ptaki ,albo ławki wybor należy do urzędu.
Zamontować daszki nad ławkami.
Dokarmiając gołębie (inne ptactwo również) - wyrządza się im ogromną krzywdę. Ale ludzie tego nie rozumieją. Są oporni na wiedzę. Na zwrócenie uwagi najczęściej używają słów niecenzuralnych.
tojoko: Popieram oczki !juz czas to zrobic same problemy z tymi drzewami ,nawet czlowiek swego czasu przez nie zginol!
Miasto powinno coś zrobić z plagą gołębi zanieczyszczających miasto. Wystarczy przejść ul.Grunwaldzka i popatrzeć na chodnik i kamienice. Powinien być zakaz dokarmianie ptaków w mieście. Szlag mnie trafia jak widzę paniusię z woreczkiem suchego chleba i stado gołębi. Dlaczego nie dokarmia ptaków na własnym balkonie ? Odpowiedź jest prosta. Bo sama chce mieć czysty balkon a nie ob....y ! A że komuś robi niedźwiedzią przysługę to już ją nie obchodzi.
Wyciąć drzewa, w ich miejsce posadzić nowe jakichś bardziej niskopiennych gatunków.
Ewa, czaisz pojęcie "cięcie pielęgnacyjne" ??? To idź do UM i złóż wniosek.. to powinni sami robić, ale niestety, jak się nie kopnie w dupę to nie wyjdzie zza biurka..
Jak odchody ptasie spadają na ławki, to strach siedzieć w takim miejscu.