American Cars Mania 2025, czyli blask chromu, ryk silników i zapach benzyny - przelom.pl
Zamknij

American Cars Mania 2025, czyli blask chromu, ryk silników i zapach benzyny

Maciej SobanekMaciej Sobanek 11:00, 29.06.2025 Aktualizacja: 11:16, 29.06.2025
Skomentuj

Relacja z XII edycji wydarzenia – z perspektywy autora zdjęć i pasjonata motoryzacyjnego. Katowice, lotnisko Muchowiec. Czerwcowy upał, asfalt drży od silników, a ja – aparat w dłoni, dwa dni i setki kadrów do zrobienia.

Wciąż łapię się na tym, że brama zlotu działa jak wehikuł czasu – przekraczasz ją i nagle jesteś gdzieś między Detroit lat 60., Kalifornią z epoki surferów, a współczesnym show rodem z Las Vegas. Wszystko tu pachnie Ameryką. Autentyczną, bez kompromisów.

Sobota zaczęła się intensywnie. Aparat nie odpoczywał ani przez chwilę – na każdym kroku coś wartego uwiecznienia: potężne pick-upy, lśniące Cadillaki, klasyczne Mustangi, Camaro, Impale… Niektóre z nich wyglądały, jakby dopiero opuściły linię produkcyjną, inne – dumne ze swoich blizn, z historią wypisaną na karoserii.

Fotorelacja z imprezy

Przy pasie startowym – rywalizacja w paleniu gumy i ćwierćmilowe sprinty. Ściana dymu, wrzask publiczności, ryczące V8 i ujęcia jak z filmu. 

Nie zabrakło też klimatu retro – dziewczyny w stylu pin-up, amerykańskie flagi, niskie zawieszenia i pokazy Low Riderów. Było widowiskowo, było kolorowo, było… bardzo amerykańsko. Przez chwilę miałem wrażenie, że Muchowiec leży gdzieś pod Los Angeles.

Drugi dzień był zupełnie inny. Tempo nieco zwolniło, ale nastroje wcale nie opadły. To był dzień spacerów między autami, rozmów z właścicielami i wyłapywania detali. Uwielbiam ten moment, gdy właściciel ciężarówki z 1975 roku opowiada Ci o tym, jak odrestaurowywał każdy chromowany detal. Te historie – często bardziej emocjonujące niż same auta – są duszą tej imprezy.

Na scenie nie zabrakło dobrej muzyki – country, rock, a nawet tributy legend amerykańskiej sceny. Całość zwieńczona rozdaniem nagród i ogromną porcją wzruszeń – także tych charytatywnych. Część zlotu miała przecież wymiar pomagania – od licytacji po strefy badań zdrowotnych. Motoryzacja z sercem – taki był przekaz.

Zrobiłem kilkaset zdjęć – od szerokich ujęć przez detaliczne kadry felg, kierownic i znaczków, po portrety ludzi z pasją w oczach. Ta fotorelacja to nie tylko obrazki z imprezy – to opowieść o wolności, stylu i niepowtarzalnej atmosferze, której nie da się podrobić. Prezentacja wszystkich zdjęć mogłaby prowadzić do przegrzania serwerów. Z radością jednak zaprezentuję kilkanaście fotografii, które, moim zdaniem, doskonale oddają atmosferę tego wydarzenia.

Bo American Cars Mania to nie tylko auta. To ludzie. Emocje. Braterstwo. Duma. I ten charakterystyczny, tłusty zapach amerykańskiej motoryzacji, który zostaje w pamięci na długo.

  • MACIEJ SOBANEK, doświadczony kierownik sprzedaży marek japońskich, ekspert z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w motoryzacji. Jego pasja do samochodów i współpraca z takimi markami jak Ford, Seat, Hyundai, Toyota, Nissan, Opel, Mitsubishi, Suzuki czy Subaru czynią go liderem i inspiracją dla zespołu oraz klientów, którzy cenią jego wiedzę i zaangażowanie.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Kąpieliska u nas i u sąsiadów. Gdzie i za ile?

Skowronek nie funkcjonuje ?

Vimo

17:32, 2025-06-29

Nowoczesny sprzęt na pulmonologii zbada jakość snu

Kilka informacji. Po pierwsze, że na to badania kieruje pulomonolog. Więc najpierw trzeba mieć skierowanie do tego specjalisty. A terminy odległe. Jak już pulomonolog skieruje na badanie polisomnografem - należy ustalić termin tego badania. Nie jest podany czas oczekiwania, ale zakładam, że może być na początku może być dość szybko. Na badanie w Krakowie trzeba i 1,5 roku czekać. Terminy szybkie były w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej. Najczęściej jak wychodzi po badaniu ciężka postać bezdechu sennego lekarz daje zlecenie na aparat CPAP i maskę do bezdechu sennego. I na to jest dofinansowanie z NFZ. W zeszłym roku było to coś około 1800 zł do aparatu i 200 zł do maski. Prosty aparat można kupić w okolicach 3000 zł (czyli płaci się po dofinansowaniu 1000 zł). Ale są też aparaty i po 5500 zł i dopłaca się 4000 zł. Ale. Ten najdroższy to mercedes w aparatach. Ma w sobie podgrzewaną rurę i nawilżacz. Skąd to wszysto wiem? Bo mój mąż ma właśnie taką ciężką postać bezdechu. I od 1,5 roku śpi pod takim aparatem. Nie chrapie, a co najważniejsze - zmniejszyło się ryzyko zawału czy też udaru, zwłaszcza w porach wczesnorannych. Nie ma problemu z zasypianiem, z koncentracją. Każdy z chrapiących, niezależnie od płci - powinien przebadać się.

Zadowolona żona

13:41, 2025-06-29

Myslovitz w Trzebini. Fanki piszczały pod sceną

Za bardzo te dziewczyny krzyczały, całą piosenkę zagłuszyły zresztą niejedną. Bez przesady...

Nika

12:11, 2025-06-29

Klub wycofał drużynę z rozgrywek piłkarskich

Oby Trzebini nie spotkal ten sam los.

Miś

11:30, 2025-06-29

0%