Libiąż
Trwają kontrole stanowisk śmieciowych. Są kartki za jakość segregacji!
Były takie stanowiska, które już kwalifikowały się do czerwonej kartki, ale dostały żółtą. Tak, jak na meczu: dopiero druga żółta zamieni się w czerwoną. A co potem? O szczegółach tej akcji mówi Arkadiusz Pypłacz, przewodniczący zarządu chrzanowskiego ZMGK.
- Jakie odpady są najczęściej źle segregowane w przypadku domów jednorodzinnych, a jakie w przypadku bloków?
- Czy dużym błędem jest wrzucanie różnych obierek nie do bio, tylko do zmieszanych, które są częściej odbierane?
- Jak wygląda statystyka do tej pory naklejonych zielonych, żółtych i czerwonych kartek na stanowiskach śmieciowych?
- Jeśli zdarzy się czerwona kartka, to będzie równoznaczna z podwojoną opłatą miesięczną w wysokości 70 zł na mieszkańca danego bloku?
- Jeśli w tym roku nie udałoby się osiągnąć 35-procentowego poziomu recyclingu, to jakiej kary może się spodziewać Związek i czy to oznacza wzrost stawek dla mieszkańców?
Obszerną rozmowę z Arkadiuszem Pypłaczem, przewodniczącym zarządu ZMGK w Chrzanowie, przeczytacie w bieżącym wydaniu „Przełomu", dostępnym również w WERSJI ELEKTRONICZNEJ
Komentarze
10 komentarzy
Makariusz, śmieci to tylko wierzchołek góry z tego, co nam szykują. Co zrobiono z paliwami, cukrem, węglem itd. itp. ? A to dopiero początek. Cel jest jeden; stworzyć monopol i doić ile się da. I rząd warszawski ma tu wielkie G.. do gadania. Ale plebs, zaślepiony wizją 800 plus tego nie widzi i znowu popędzi na wybory, wybrać sobie katów.
Przejrzyjcie na oczy, EU chce wyssać z Polski wszystkie nakrętki od napojów i tym samym pogrążyć nasz kraj! Nie dajmy się! Największymi kuchennymi nożami obcinajmy podwójne zabezpieczenia przy samym gwincie! Hej kto Polak na bagnety! Coś Wam to przypomina?
Tu mamy konkretny dowód na to jak wygląda w Polsce segregacja i ekologia za pośrednictwem Państwa, bo to ono wyznacza zasady. Nie segregujesz? Związek ma wykichane, zapłacisz, a my to wrzucimy do doła i zasypiemy. Nie będziemy tego segregować za ciebie, mimo, że zapłaciłeś, bo mamy to w doooojpie. To tak jak z reklamówkami w sklepach, nie zakażą ich produkcji, lepiej ustalić cenę, kasa leci. Tak samo jest ze wszystkim w tym temacie, jest to przerzucane na nabywcę, nie na producenta. Europejska ekologia, to wyłącznie kasa, lobby i układy. Ostatnio lobby załatwiło temat zakrętek przy butelkach, bo śmieciarze byli zbulwersowani, że najcenniejszy śmieć "butelkowy", tj zakrętka idzie na jakieś chore dzieci, a nie do ich prywatnych kieszeni. Czas przejrzeć na oczy, jeśli ktoś jeszcze nie przejrzał. Pypłacz, ośmieszasz się, w dodatku robisz to publicznie.
Przyznają kartki za źle posegregowane. A tu nie ma gdzie wyrzucać elektro śmieci. Poprzednia firma odbierała a tu trzeba w swoim zakresie kombinować by takie śmieci wyrzucic.
Jak w przedszkolu, albo się prawidłowo segreguje albo nie.
A dlaczego Pan redaktor nie zapytał kto odpowiada za zakup naklejek na kosze na śmieci? Ile kosztowały związek? I jakie poniósł konsekwencje w związku z tym, że są to pieniądze wyrzucone w błoto, bo naklejki się same odklejają?
Po prostu trzeba miastu i firmie na M powiedzieć "pa" i organizować wywóz śmieci samemu. Państwu ze związku i tej firmie coś się chyba w głowach porobiło! https://www.dziennikprawny.pl/pl/a/gmina-nie-moze-zmusic-do-placenia-za-odpady#czy-przydatny
Po prostu trzeba miastu i firmie na M powiedzieć "pa" i organizować wywóz śmieci samemu. Państwu ze związku i tej firmie coś się chyba w głowach porobiło! https://www.dziennikprawny.pl/pl/a/gmina-nie-moze-zmusic-do-placenia-za-odpady#czy-przydatny
A jak to udowodnią, że było źle posegregowane. Myślę, że każdy sąd to obali i aby się powiodło, to wydaje mi się, że kontrolujący będzie musiał powołać specjalną grupę posiadającą uprawnienia do przeprowadzania oględzin. Oględziny trzeba będzie udokumentować od samego początku. Jeszcze trochę i policyjni technicy będą prowadzili te czynności. W końcu przecież mieszkańcy chyba będą się mogli jakoś odwołać od decyzji? Pewnie do sądu? Sprawa potrwa kilka lat. Kolejna sprawa to jak można kogoś karać zbiorowo. Może zaczną jeszcze pobierać odciski palców z worów i DND ze śmieci? Obawiam się, że te kontrole to po prostu szykowanie jakiejś roboty dla znajomków. Ktoś otworzy firmę kontrolującą, wygra przetarg i pociotkowie dostaną robotę.
Po co te podchody ? Przywalcie od razu po stówie od łba, bo do tego zmierzacie od dawna.