Libiąż
Związek zapowiada kontrole segregacji śmieci, szczególnie przy blokach
W 2023 roku 35% odpadów zebranych z terenu każdej gminy musi trafić do recyklingu. Aby było to możliwe konieczna jest prawidłowa segregacja w domach. W 2023 r. do recyklingo powinno trafić 35 proc. naszych odpadów. Żadna z gmin go nie osiąga.
Ile już przekazaliśmy do recyklingu?
- W 2022 roku ten poziom wynosił 25%. Czyli jedna czwarta odpadów, które odebraliśmy od mieszkańców musiała zostać przekazana do recyklingu. Z wielkim trudem udało się osiągnąć wymagane ilości - mówi Arkadiusz Pypłacz, przewodniczący zarządu ZMGK.
Jaki jest poziom segregacji odpadów w trzech gminach na terenie związku?
Libiąż - 27%
Chrzanów - 28%
Trzebinia - 32%
- Wszystko zależy od mieszkańców. I od tego jaką decyzję podejmą już na etapie wyrzucenia czegoś do kosza. Czy odpowiednio posegregują w domu, a później trzymając się zasad wyrzucą do odpowiedniego
kontenera pod swoim blokiem. Czy też wrzucą wszystko jak leci do jednego kosza, marnując przy tym wiele surowców, które dałoby się odzyskać. Takim najbardziej „wrażliwym" materiałem jest makulatura, zamoczona czy zanieczyszczona odpadami z innych frakcji, już do niczego się nie nadaje - tłumaczy Arkadiusz Pypłacz.
Ile odpadów komunalnych zebranych w danym roku musi zostać przygotowanych do ponownego użycia i recyklingu?
- w 2023 r. - 35%
- w 2024 r. 45%
- w 2025 r. 55%
- docelowo w 2035 r. - 65%.
Będą kontrole i czerwone kartki
Obowiązek sprawdzenia tego, jak mieszkańcy przestrzegają przepisów dotyczących segregacji odpadów - na podstawie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach - spoczywa na Związku. MZGK od lipca
rozpoczyna kontrole. Zapowiada, że szczególny nacisk kładzie na zabudowę wielorodzinną. Obiecuje jednak, że nie od razu będą kary dla mieszkańców oznaczajace podwyższoną opłatę.
- Damy szansę na poprawę. Pożyczyliśmy z piłki nożnej powszechnie rozpoznawalne symbole żółtej i czerwonej kartki. Każdy wie, co one oznaczają. Żółta kartka naklejona na stanowisku lub kontenerze będzie sygnałem, że mieszkańcy powinni poprawić to, jak segregują, bo przyglądamy się temu miejscu. Z kolei czerwona kartka będzie naklejana wówczas, gdy mimo wcześniejszego upomnienia segregacja nie ulegnie poprawie. Będzie to równoznaczne z naliczeniem podwyższonej opłaty za odpady, czyli 70 zł od osoby miesięcznie. W przypadku zabudowy wielolokalowej występuje odpowiedzialność zbiorowa i kara nakładana jest na wszystkich lokatorów - przypomina Arkadiusz Pypłacz.
Są też zielone kartki dla tych, którzy segregują poprawnie.
Jeśli związek nie osiągnie poziomu recyklingu, to zapłaci wysoką karę finansową. Taką sankcję odczują wszyscy mieszkańcy, zapewne w nowej cenie śmieci.
Komentarze
28 komentarzy
A te kontrole to będzie coś nieprawdopodobnego. Pamiętacie akcję z tvn jak to redaktorki podrzucali do śmietnika puste butelki po wódce ? nie pamiętam o co dokładnie chodziło , czy o jakiś marsz ... Prowokacja miała na celu poniżenie osoby/osób. Tak będzie ze śmieciami. Przyjdzie taki delikwent, podrzuci, wykona zdjęcie i cyk .
Wy się tu wszyscy żrecie na argumenty a ci na górze mają bekę. Prawda jest taka, że powinno się zacząć od producentów wszelkiej maści opakowań. Dlaczego ekoterroryści nie stoją pod bramami takiego unilevera. Bo taki unilever zarabia na wyprodukowaniu, sprzedaniu i założę się, że firma przetwarzająca również jest , jeśli nie bezpośrednio , to pośrednio powiązana finansowo z unileverem. Oni nas dymają na każdym kroku. A wracając do segregacji - sam miałem świra na ten temat. Zwracałem domownikom uwagę co jak mają robić. I wiecie co dostałem w nagrodę ? Podwyżki, jedną za drugą. Uznałem, że mam w dojpie ekoterrorystów , miłośników segregowania . MAM TO PO PROSTU GŁĘBOKO W POWAŻANIU. Przestałem segregować.
A kwestii formalnej zarząd związku to zatrudnia firma na em czy my mieszkańcy składamy sie co miesiąc na państwa wypłaty, nagrody, pokoje, fotele itd? https://zmgk-chrzanow.dobrybip.pl/viii-kadencja Co firma na em robi po swojej stronie aby poprawić wskaźniki?!
Cóż; "czerwona kartka" dla sprzątaczki, niech "se" roboty na uniwersytecie poszuka, jak taka tępa, a stanowiska śmieciowe zamknąć na zamek szyfrowy. Kod dostępu otrzymają wyłącznie mieszkańcy, którzy wylegitymują się posiadanym doktoratem z materiałoznawstwa i to renomowanej uczelni. Reszta; won do lasu, a nie psuć związkowe statystyki. Tylko niech te miliony, które od "nas" na budowę sortowni wyciągnęli, oddadzą.
Dziś obserwowałem, jak sprzątaczka mozolnie przerzucała folię poluiretanową (?) do kubłów zmieszanych. Jak dla mnie to jest plastik... ale nie mam chromatografu czy spektrometru masowego w oczach.
Stara PISoBOLSZEWICKA tradycja to gnój na pole a śmieci do lasu. Patoli nie oduczą he he.
Marlena, Ty myślisz że kamery wskazać sprawcę każdego źle wywalonego śmiecia? Takie rzeczy to tylko w CSI. Już to widzę jak ktoś będzie przeglądać kamery z całego miesiąca żeby sprawdzić kto zle wywalił jakiś worek :-D przeglądnij sobie monitoring z jednego dnia i pozniej się wypowiadaj...
To się zdarza rzadko Marleno, a zresztą i tak wszystko jedzie do sortowni, na właściwą segregację. "Ktosiem" płacącym za kamery docelowo będziesz Ty i ja zresztą też, a dadzą duże "g.....". Wróć na Ziemię z kosmosu, w który Twoją świadomość posłali wyznawcy nowych, postępowych religii.
Nie chce płacić za ludzi którzy nie potrafią czytać i wrzucają butelki do papierów. Niech ktoś płaci za kamery w smietnikach.
No niestety "po pa pa" masz rację, ale nie w 100%. Całe to szaleństwo śmieciowe z bezwzględnymi (przy śmieciach!!!) wskaźnikami procentowymi, to pomysł tych tam, o których piszesz, ale tu mamy typowy przykład "nadgorliwości wykonawczej". Te absurdalne pomysły szczegółowe to już ci nasi nadgorliwcy. Jak ja się w swoim życiu, również ze względów na miejsce i rodzaj pracy, interesowałem problemom "śmieciowym" i przyglądałem się próbą ich rozwiązania, to najbardziej przekonywało mnie stanowisko wielu ludzi z branży i naukowców zajmujących się problemem. Twierdzili oni, że od ludzi/mieszkańców/lokatorów/zwykłych "człowieków", można tylko wymagać podziału wyrzucanych śmieci na "suche" i "mokre". No ewentualnie jeszcze na "zielone" i cieszyć się, jeżeli się do tego, przynajmniej częściowo, stosują, bowiem ani "oni" (ludzie) nie mają większych możliwości i wiedzy jak segregować/rozdzielać prawidłowo, ani "my" (odbierający śmieci), nie mamy możliwości dokładnie i uczciwie a nie na pokaz czyli od czasu do czasu raz tu raz tam, tego przy odbiorze weryfikować, ani to się nie będzie opłacało ekonomicznie. Resztę należy zostawić fachowcom i fachowym firmom dysponującym odpowiednią wiedzą, technologiami i sprzętem. Poszło inaczej. Całą odpowiedzialność przerzuca się na zwykłego człowieka. Widocznie wywozem i segregacją zawodowo zajmują się amatorzy. Albo cwaniacy.
Szanowni państwo o co wam chodzi? Przecież to są wymagania eurosojuza ze stolicą w Brukseli a nie jakieś widzimisię śmieciarzy,nawet nie zdajecie sobie sprawy co was jeszcze czeka jak ten komunizm unijny rozwinie skrzydła w pełni,Lenin ze Stalinem rechoczą z piekła(chyba).........................
Firmy śmieciowe nie mają nic do ani "jasnego" ani "ciemnego" deklarowania, bo to są "śmieci", czyli odpady, resztki, pozostałości, często wymieszane czy zlepione, zszyte, wielowarstwowe i jako takie są niedefiniowalne, gdyż wymykają się jednoznacznemu opisowi. Skład wielu z nich nie jest znany użytkownikowi. Pochodzenie również: "znalazłem na strychu", "wykopałem spod krzaczka", "leżało na schodach" i nie wiem co to jest i z czego jest zrobione (mogę oczywiście p...knąc do lasu). Więc firmy (i związki) śmieciowe, niech nie zajmują się "jasnym określaniem" tego czego nie da się jasno określić, tylko zajmą tym, do czego zostały stworzone i za co biorą pieniądze, czyli wywozem i segregacją Ś-M-I-E-C-I, bo to są po prostu śmieci, a segregacja "przydomowa" przecież w założeniu miała być segregacją wstępną (W-S-T-Ę-P-N-Ą). Miała tylko ułatwić segregację właściwą prowadzoną przez wyspecjalizowane firmy w zbudowanych w tym celu (za ciężkie pieniądze) sortowniach obsługiwanych przez fachowy personel.
@Makariusz: z tego co wiem folia stretch podlega niemal 100% recyklingowi. Natomiast firmy odbierające powinny jasno się zdeklarować, czego oczekują. Czy wolą aby ktoś przez pomyłkę wrzucił papier do plastiku, czy jak są wątpliwości to lepiej od razu do zmieszanych.
Antoninie, która uważa, że "Polskie prawo nie przewiduje odpowiedzialności zbiorowej" w temacie złej segregacji śmieci zalecam zapoznanie się z wyrokami WSA w Gdańsku, Gliwicach czy np w Lublinie. Wtedy wszystko stanie się jasne, a klepanie głupot może się zakończy.
Ja rozdzielam koperty bąbelkowe i odrywam taśmy z pudeł (plastik i papier i niech mi ktoś powie, że to nie jest plastik, czy papier), w dużych ilościach, bo bardzo dużo kupuję na Allegro, głównie zawodowo, ale z tego co czytałem kiedyś na rozpisce, to koperta bąbelkowa jest odpadem zmieszanym i tam ma trafić. Ogólnie ta cała ekologia jest tyle warta jak widzicie. Najgorszy problem, to ta folia stretch, ładują jej ogromne ilości, całkowicie bez sensu, bo pudło jeśli już chcą, to niech okleją raz, aby pokryło, a oni często tą paczkę owijają grubymi metrami folii, metrami taśmy i jeszcze ładują grube metry tego plastiku jako wypełniacz. Bez sensu, można użyć rozpuszczalnego, eko wypełniacza, można wypełniać też papierem. Wychodzi taniej i bardziej eko.
@AAA, też się staram dzierac choć często nie jest to łatwe. Pytanie czy jest to mój obowiązek czy nie? Czy mając pudlo po oklejane wszędzie taśmami muszę to robić.... Innym fajnym przykładem są koperty z folia. Aby to dobrze posegregować należy to rozdzielić.... Czy musze to robić czy mogę iść na łatwiznę i do czarnego? Także tutaj jest duży znak zapytania dla mnie. Czy majac "odpad zmieszany" ale możliwy do rozczłonkowania przy pewnym nakładzie pracy, jak obowiązek to zrobić czy nie...
A co z tymi stanowiskami, które są nie zamykane? Przecież tam wszyscy rzucają śmieci ,kto tylko przechodzi. I ja mam za kogoś płacić karę? Cała ta akcja ,to jest wogole zrobiona bez pomysłu.chodzi tylko o to, żeby ściągnąć z ludzi kasę.ciekawe na co ta kasa jest przeznaczona?
Łuski po sloneczniku to bez wątpienia bio. Gorszy przykład podal raptor. Ja generalnie zdzieram taśmy, i wyrzucam je do zmieszanych. Natomiast dylemat mam z drobiazgami, typu folia z gumy do żucia itp. Z tego co rozumiem, segregacja ma sens tylko powyżej pewnego rozmiaru opakowania... czarny kubeł powininen być opisany ,,NIE WIEM''.
Słuchajcie spece od segregacji. Mam pytanie? Jak mam segregować odpad po słoneczniku, dużo jem słonecznika, zwłaszcza kiedy coś oglądam, i jak mam potraktować łuski po tym słoneczniku? Dziękuję za konkretną odpowiedź...
Za każdym "systemem", aktem normatywnym stoją ludzie. I zostawiając na boku jako przykład Konstytucje i to tutaj mamy zdaje sie do czynienia z dilem. Jest on bardzo posty. Państwo ze związku i firmy na em podali sobie ręce, Podali sobie ręce kosztem nas. Tzn my mamy posegregować wzorcowo, książkowo, wystawić, stanąć na baczność i zameldować. Firma na em przyjeżdża w białych rękawiczkach zabiera pięknie posegregowane śmieci, robi kasę a my za to płacimy. Podobnie jest ze śmieciami segregowanymi tyle że tam zażyczyli sobie i dostali piękne nowe kosze a jak nie dostali to przestali wywozić. Proste? proste! Można? Oczywiście!
1.Moim zdanie każdy producent powinien oznaczać opakowania dla celów segregacji. 2. Zastanawia mnie np gdy mamy karto poobklejany taśmami. Czy moim obowiazkiem jest wstepna segregacja? Bo wyrzuce do papieru, źle bo ma taśmy. Wyrzuce co żółtego, źle bo to karton. Wyrzuce do zmieszanych to pewnie bedzie będzie jak rok temu że kara bo karton w zmieszanych... A czy ja mam obowiązek rozdzielać opakowanie na "części pierwsze"?
Masz rację "Antoninko", to jest przykład wprowadzania odpowiedzialności zbiorowej. Ciekawi mnie jeszcze czy od przyznanej "kartki" będzie się można odwołać, czy będzie to decyzja arbitralna Pana Inspektora? Ciekawi mnie też precyzyjna definicja segregacji prawidłowej i nieprawidłowej. Co się stanie, jak jakieś "nie wiadomo co" zrobione z "nie wiadomo czego", na oko przypominającego plastik, dam do żółtego worka, a Pan Inspektor uzna, że źle? Ciekawi mnie też, jak Pan Inspektor skontroluje segregację? No bo żółty czy zielony worek może jeszcze wysypać na ziemię i przełożyć sztuka po sztuce, ale kontener o wymiarach 1,1 x 1,1 x 1,1 metra? Wskoczy do środka "zielonego" i wyśledzi, że butelka na dnie jest nie ze szkła tylko z plastiku i co robi tam ten stary but? Jak mi dadzą "żółtą", to deklaracji nie zmienię, ale będę im wystawiał raz na miesiąc zielony woreczek z kilku umytymi w zmywarce słoikami, żółty z kilku takimi samymi plastikami, a resztę wp... olę do tego na zmieszane. Dla pewności, przed tą czynnością na "w", odpowiednio "uświnię" nieco w g... i błocie. Żaden inspektor nie podskoczy. System upadł na mózg. Twórcy już wcześniej.
Co za czasy żeby człowiek musiał mieć 15 koszy w domu i jeszcze przy ich opróżnianiu musiał grzebać w śmiechach. I to wszystko bo jakiś debil w unii se segregowanie wymyślił, które i tak nic nie daje.
Czyli dalej pogrążamy się w szaleństwie z pieśnią na ustach. Na inspektora proponuję Pana Bonda, bo zdaje się stracił właśnie pracę i szefową.
Polskie prawo nie przewiduje odpowiedzialności zbiorowej, a ta miała się doskonale w czasie drugiej wojny światowej. Temat jest poważny, podobnie jak wysokość podwyższonej opłaty za odpady, na myśl o której MZGK już ręce zaciera. Związek informuje, że będzie przeprowadzał kontrolę segregacji odpadów. Zatem zadam nurtujące mnie pytanie: a kto będzie kontrolował pracę kontrolerów? Wszak o potężnych kwotach dyskutujemy. Kolorowymi fiszkami straszą, kolejną szansę dają, a pewności żadnej nie ma, czy już meczu nie sprzedali.
Czyli szykuje się skok na kasę. W tym chorym kraju za chwilę wyssą cię i wyplują, a ty wielbłądzie ciesz się i rób "co Ci powiemy". I co nam zrobisz?
Tresury ciąg dalszy.
Kontrole to trzeb zlecieć w tym chorym związku i zacząć od tego aby uzależnić wynagrodzenie członków od osiąganych wyników tym ilości reklamacji!