Komunikacja
Zapłacimy za postój
CHRZANÓW. W mieście pojawiły się pierwsze miejsca postojowe, za które trzeba zapłacić. Nie jest to jeszcze strefa płatnego parkowania. Ale niebawem...
Szefostwo Biedronki zdecydowało, że czas najwyższy przywołać do porządku kierujących niebędących klientami marketu. Za każdą godzinę postoju przy sklepie trzeba zapłacić pięć złotych. Jedynie klienci mają pierwszą godzinę za darmo.
Do pobierania opłat przygotowują się też władze miejskie.
- Strefa będzie w tym roku - mówi burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski. Pytany o szczegóły, rozkłada ręce i mówi: - Pracujemy nad tym.
Kierowcy jeżdżący po centrum mieli przeliczać godziny na złotówki od maja. Czy będą?
Burmistrz nie chce deklarować konkretnego dnia, a nawet miesiąca. Przypomina, że wcześniej z magistratu wypłynął termin - maj, ale niewykluczone, że za postój w sercu miasta zaczniemy płacić później.
Jak tłumaczy, maj byłby bardzo realnym terminem, gdyby urzędnicy zdecydowali się na zatrudnienie parkingowych. Ta opcja powoli odchodzi jednak w zapomnienie. Lepszym rozwiązaniem mają być parkomaty.
- Trzeba więc ustalić wszelkie zasady i obszar płatnej strefy parkowania, a to wymaga czasu - mówi Kosowski. Ostateczną decyzję mają podjąć radni.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, strefa powinna być ograniczona al. Henryka, ul. Oświęcimską, Słowackiego i Sienną.
Wiadomo ile kosztuje parkowanie przy Biedronce. A jak będzie w centrum?
I w tym wypadku trudno o precyzję. Wiadomo, że do tej pory mówiło się o złotówce za 30 minut postoju i dwóch złotych za godzinę. Czy kolejne będą wielokrotnością opłaty za pierwszych 60 minut, nie wiadomo. Trudno też powiedzieć, ile będzie kosztował abonament miesięczny, przy którym wolnego miejsca i tak trzeba będzie sobie poszukać, a ile ten z wyrysowaną kopertą.
Wiadomo, że strefa nie obejmie placu Tysiąclecia, bo nie pozwalają na to warunki Unii Europejskiej, która współfinansowała jego budowę. Bezpłatne będą też miejsca postojowe na miejskich placach przy Sokole czy urzędzie stanu cywilnego, a także na parkingu za urzędem miasta.
Nie zmienia to faktu, że miejscowy samorząd zacznie zarabiać na kierujących przyjeżdżających do centrum. Ile będzie wpływało do miejskiej kasy? Kosowski nie chce zdradzać. Twierdzi, że zbyt wcześnie na takie analizy. Wiadomo jedynie, że to od 40 do 60 proc. pieniędzy, które zostaną wrzucone do parkomatów. Reszta nabije kieszenie właścicieli firmy obsługującej parkomaty.
A w jaki sposób i kto będzie sprawdzał mających płacić? - Pracownicy rzeczonej firmy będą chodzić na przykład co 30 minut i sprawdzać kto uiścił, a kto nie. Jeśli kogoś złapią na tym, że nie płaci, to wystąpią do nas o windykację. Całą procedurę postępowania administracyjnego celem ściągnięcia i egzekucji poprowadzi urząd - wyjaśnia Kosowski.
Jak dodaje, strefa płatnego parkowania będzie obowiązywała od poniedziałku do piątku w godzinach od 9 do 16, najpóźniej 17.
Tadeusz Jachnicki
Przełom nr 11 (981) 16.3.2011
Komentarze
4 komentarzy
Jak okpić chytrusków.Prosta sprawa idę do Biedrony kupuję pudełko zapałek biorę paragon i mogą mnie w trąbkę dmuchnąć
Burmistrz Chrzanowa najpierw naciskał na zmianę tras autobusów do Trzebini, aby usunąć je z ulicy Oświęcimskiej. Efekt był taki, że więcej ludzi zaczęło jeździć do Chrzanowa samochodami, i coraz trudniej jest znaleźć miejsce do parkowania. Teraz pan burmistrz będzie wprowadzał utrudnienia dla kierowców! A nie można byłoby w Chrzanowie zrobić tak, jak to odbywa się w cywilizowanych krajach. Na przykład wprowadzić ułatwienia w komunikacji miejskiej i przede wszystkim dopasować kursy autobusów do potrzeb, aby nie tracić nawet godziny na przesiadkę! Wtedy ludzie sami będą rezygnować z jazdy samochodem i przesiądą się do autobusów komuniakcji miejskiej. Czy kiedykolwiek były przeprowadzane analizy w zakresie potrzeb komunikacyjnych? Odkąt pamiętam ciągle wprowadza się utrudnienia dla pasażerów komunikacji miejskiej (nawet decyzjami pana burmistrza Chrzanowa np. w sprawie linii 309), a potem wszyscy się dziwią, że tyle samochodów jest w Chrzanowie. Nawet pracownicy jego magistratu nie są w stanie dojechać do pracy autobusami, tylko jeżdżą samochodami. Może to sprawdzić i zrobić sondę "na własnym podwórku"!
ja pitole 5 zł za parking pod sklepem ... lol, przebywam od dłuższego czasu w Holandii i jesli nawet jakieś opłaty są na parkingach przy sklepie, to sa koszty rzędu 60 ct na godzinę, a nie ponad 1€. No ale polska to kraj mlekiem i miodem płynący, gdzie zarobki są wysokie a ceny niskie ... A tak swoją drogą to może by najpierw jakieś parkingi zrobić bo nie dość że trzeba będzie płacić to jeszcze paliwo tracić objeżdżając miasto 3 razy w kolo by zaparkować.
Panie Burmistrzu pytam jak widzi Pan po wprowadzeniu opłat za parkowanie samochodów, parkowanie samochodów przez mieszkańców ulic na których chce Pan wprowadzić opłaty parkingowe i mieszkańców ulic przyległych przy strefach płatnego parkowania gdzie oni będą parkować swoje samochody jak już teraz jest już problem.