Nie masz konta? Zarejestruj się

Komunikacja

Nie spełniają życzeń

13.07.2011 14:53 | 0 komentarzy | 4 022 odsłony | red
KOMUNIKACJA. Szereg uwag do proponowanych, nowych rozkładów jazdy linii komunikacji miejskiej mają mieszkańcy wsi. Boją się, że po 1 września, gdy autobusy zaczną kursować po nowemu, będą mieli problem z dojazdem.
0
Nie spełniają życzeń
Szef ZKKM nie wyklucza drobnych zmian w proponowanych rozkładach jazdy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

KOMUNIKACJA. Szereg uwag do proponowanych, nowych rozkładów jazdy linii komunikacji miejskiej mają mieszkańcy wsi. Boją się, że po 1 września, gdy autobusy zaczną kursować po nowemu, będą mieli problem z dojazdem.

- Ludzie są zdezorientowani. Na moje ręce trafił apel o pozostawienie linii 323, pod którym podpisało się 165 osób. Dziś to jedyny autobus, kursujący na trasie Chrzanów- Myślachowice-Czyżówka. Ludzie obawiają się, że gdy zostanie zlikwidowany, nie dojadą do ośrodka zdrowia, szkoły, pracy. Twierdzą, że nie ma alternatywy - mówi sołtys Myślachowic Jacek Woch. W sprawie nowych kursów komunikacji miejskiej zorganizował zebranie. Do wsi zaprosił przewodniczącego zarządu Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna Marka Dyszy, by rozwiał wątpliwości.

Ten potwierdza likwidację linii 323, uzasadniając to jej nierentownością. Zaprzecza jednak, jakoby nic w jej miejsce miało nie kursować.
-To połączenie zastąpi nowa linia o nazwie 42 - tłumaczy szef ZKKM.

Linia 42 będzie kursowała na trasie Chrzanów szpital, Trzebinia, Myślachowice, Płoki. Dojedzie także do Bolęcina, a nawet Płazy.
- Ale nie będzie regularnie omijać ul. Piaski - zwracają uwagę mieszkańcy Myślachowic. Do centrum wsi na nogach mają spory kawałek.

Chcą więc więcej połączeń na tej trasie.
- Uruchomimy także nową linię minibusową o nazwie L, która będzie jeździć właśnie ul. Piaski. W planach ma kilka wariantów. Objedzie Płoki, Lgotę, Sierszę - mówi Marek Dyszy.

Problem w tym, że przy tylu wariantach, L przez Myślachowice będzie przejeżdżać co kilka godzin i to tylko do 16.00. Ponadto minibus dowiezie mieszkańców tylko do dworca PKP. Jeśli któryś z pasażerów będzie chciał jechać dalej do Chrzanowa, za przejazd zapłaci więcej. Będzie musiał skasować dwa bilety albo też kupić nieco droższy czasowy, który związek dopiero zamierza wprowadzić w życie. To również nie podoba się mieszkańcom. Ich zdaniem, nowe rozkłady jazdy są nieprzemyślane. Po 1 września, jak dowodzą, będą mieć problem z dojazdem do pracy we wczesnym rankiem, jak i wieczornych.

Szef ZKKM nie wyklucza drobnych zmian w proponowanych rozkładach jazdy. Jeśli propozycje mieszkańców uzna za zasadne, rozkłady zmodyfikuje nawet we wrześniu. Zastrzega jednak, że rewolucyjnych zmian już nie będzie.

- Organizujemy komunikację zbiorową, a nie indywidualną, która zaspokoi potrzeby każdego. Były sygnały, że część autobusów jeździ pusta. Tymczasem komunikacja kosztuje nas coraz więcej. Dlatego na nasze zlecenie przeprowadzono audyt. Nowe rozkłady są jego wynikiem - kwituje Dyszy.
Anna Jarguz

Przełom nr 27 (997) 6.7.2011