Wiadomo było, że jak matylda przestanie pompować to woda się zacznie zbierać. Nawet jeśli tego nie było wiadomo to cały proces zatapiania skałki trwał na tyle długo, że bez powodu można było wykarczować "szlachetne" brzozy i przygotować ją do tego czym była - czyli kąpielisko. Chryste co za beton siedzi w tym naszym urzędzie. Ej wy tam na górze . Weźcie się obudźcie z tego letargu bo nic tylko żrecie i obrastacie w tłuszcz a raczej wasze mózgi.

Ludzie! Redaktory głupoty piszą!!! Tam się nic nie robi, chłopek tylko co jakiś czas sprawdzi czy się odpływ nie przytkał i tyle! Tam od dwóch miesięcy tyle wody odpływa co dopływa!!! Rura w 1/3 wykorzystana!!! Tam się tylko odprowadza naturalny przypływ! Ta woda powinna już dawno być spuszczona i to gnojowisko osuszane, sprzątane!!! Ludzie!!! Klęska!!! Tak te ścieżki w parku Kościelec jak i ta Skała!!! Klęska! ZARAZA!!!

Pani wiceburmistrz a co ze ścieżkami wzdłuż Chechła od mostku na ul. Pogorskiej aż do ul Borowcowej. Zawsze koszone były pasy przy ścieżkach i zbierane śmieci. Teraz nic nie robicie dlaczego ?

Zdjąć ogrodzenie oraz dupochrony, a problem przestanie istnieć. Pomysłodawcę tego idiotyzmu ukarać, aby na przyszłość mniej było podobnych sytuacji.