Pewność sukcesu czasami zawodzi, dziwną postać przybrała ta ekologiczna inwestycja.

Ale najważniejsze, że jedzenie będzie podawane w ekologicznych opakowaniach... Czyli w tekturze pochodzącej z drewna?

Jakże to tak? Ileż to trzeba było wyciąć drzew w Bieszczadach,aby wiochmeny chrzanowskie mogły skonsumować zapiękankę w restauracyji nad Balatonem?Gdzież to oburzenie lokalsów zielonych?

Za rządów Zjednoczoej Prawicy jednak dużo się dzieje,i dzięki temu Donald Tusk. od 10 dni zamilkł na Twetterze.

Jak to? Z drewna? To musieli chyba gdzieś las wyciąć? I dania będą z pieca opalanego drewnem? Może jeszcze tym z Puszczy Dulowskiej? A liście z Karaibów? ZGROZA!!!